Jako nowy członek UE Bułgaria jest naciskana przez Brukselę, aby skuteczniej walczyła z korupcją i zorganizowaną przestępczością. W ubiegłym roku UE zmniejszyła dostęp tego kraju do milionów euro pomocy, a ewentualna porażka w walce z korupcją może oznaczać dla Bułgarii utratę kolejny dotacji. Krajowy Urząd Skarbowy oświadczył, że prześledzi źródła dochodu właścicieli Bentleyów i jeśli okaże się, że istnieją rozbieżności między deklarowanymi dochodami a obecnymi aktywami przeprowadzi kontrole.

W oświadczeniu nie poinformowano, czy właściciele innych luksusowych samochodów również zostaną skontrolowani. "Okazało się, że Bułgaria jest jednym z krajów w Europie, gdzie liczba zarejestrowanych Bentleyów jest bardzo wysoka - powiedział rzecznik urzędu. - Nie ma nic złego w tym, że ktoś ma Bentleya, jeśli płaci podatki". Rzecznik nie chciał powiedzieć, czy wśród właścicieli Bentleyów znajdują się wyżsi urzędnicy państwowi.

W Bułgarii za należącego do koncernu Volkswagen Bentleya trzeba zapłacić przynajmniej 195 tys. euro. Przeciętne miesięczne zarobki wynoszą tam 300 euro i są jednymi z najniższych w Europie. Wcześniej Krajowy Urząd Skarbowy skontrolował już właścicieli luksusowych jachtów i nieruchomości.