Debiut GPW okazał się jednym z najlepszych debiutów w historii prywatyzacji dużych spółek Skarbu Państwa - donosi Dom Maklerski BZ WBK w raporcie.

"Biorąc pod uwagę najważniejsze tego typu transakcje dokonywane na polskim rynku kapitałowym, wysokie, ponad 20-procentowe wzrosty w pierwszym dniu notowań (przy średniej na poziomie 14 proc.) zdarzały jedynie 3-krotnie: 23,7 proc. w przypadku KGHM (w 1997 roku), 22,2 proc. w przypadku Pekao (w 1998 roku) i 27,9 proc. w przypadku PGNiG (w 2005 roku)" - informuje Grzegorz Pułkotycki, Dyrektor ds. Analiz Domu Maklerskiego BZ WBK.

>>> Czytaj też: Sprawdź, co czeka GPW w przyszłości

Mimo tak dobrego wyniku GPW na tle innych spółek Pułkotycki studzi emocje inwestorów. Dlaczego? Analityk wskazuje na niską stopę zwrotu tych spółek w rok po IPO.

Reklama

"Średnia stopa zwrotu KGHM, Pekao i PGNiG, które podczas debiutów przyniosły spektakularne zyski, na koniec pierwszego roku notowań była ujemna i wyniosła -5,2 proc. w relacji do ceny emisyjnej, do czego w głównej mierze przyczynił się słaby wynik miedziowej spółki. Notowania KGHM w ciągu roku spadły o 26,3 proc." - mówi analityk DM BZ WBK.

Porównanie do innych giełd daje nadzieję

Jak wypada debiut GPW na tle innych, podobnych wydarzeń na świecie? Otóż okazuje się, że wypada przeciętnie, co nie znaczy źle, bo akcje innych giełd cieszyły się ogromnym powodzeniem w dniu IPO.

"Osiągnięty na dzisiejszej sesji 25,6 proc. wzrost koresponduje z prawie 27 procentową średnią stopą zwrotu, jaką obliczyliśmy analizując mające miejsce w ostatnich 10 latach sześć debiutów: Dubai Financial Markets, Oslo Bors, Deutsche Boerse, Bolsa Mexicana, Bolsas y Mercados Espanioles oraz Hellenic Exchange" - wskazuje Grzegorz Pułkotycki.

>>> Aktualny kurs akcji GPW

A co według analityka będzie miało największe znaczenie dla przyszłego kursu akcji GPW i na czym inwestorzy powinni opierać swoje wyceny oraz prognozy? To proste: wystarczy śledzić ogólną koniunkturę na rynku.

"Choć na przyszłe zachowanie kursu akcji operatora polskiej giełdy wpływać będzie przede wszystkim skala wzrostu zysków, co jest pochodną giełdowej koniunktury, to pozytywne wskazania płynące z analizy innych rynków wschodzących, do których póki co zalicza się nasz rynek, dowodzą, że w okresie hossy, akcje GPW powinny zachowywać się silniej od rynku" - dodaje analityk DM BZ WBK.

>>> Czytaj też: Debiut GPW - analitycy nieco chłodzą nastroje