W Polsce potwierdzono przypadek afrykańskiego pomoru świń (ASF). Poinformował o tym w Brukseli minister rolnictwa Stanisław Kalemba.

Wirusa wykryto u padłego dzika w gminie Szudziałowo w województwie podlaskim, w pobliżu granicy z Białorusią. Próbki do badań zostały pobrane 13 lutego w ramach prowadzonego Programu Monitorowania ASF. Choroba nie jest groźna dla człowieka, gdyż zwierzęta nie przenoszą jej na ludzi. Bliższe informacje przedstawi jutro w tej sprawie minister rolnictwa Stanisław Kalemba.

Kilka tygodni temu dwa przypadki wykryto na Litwie, co było powodem wprowadzenia przez Rosję embarga na import wieprzowiny z całej Unii Europejskiej. Dziś embargiem zajęli się w Brukseli unijni ministrowie rolnictwa.

Polska od dłuższego czasu monitoruje występowanie afrykańskiego pomoru świń, którego ogniska znajdują się na Białorusi. Badane są próbki od padłych świń i odstrzeliwanych dzików w 40-km pasie przygranicznym z Litwą, Białorusią, Ukrainą i Obwodem Kaliningradzkim.

KE zadowolona z działań Polski

Reklama

Komisja Europejska jest usatysfakcjonowana działaniami Polski w sprawie afrykańskiego pomoru świń. Wieczorem minister rolnictwa poinformował Brukselę, że w naszym kraju wykryto pierwszy przypadek. Wyjaśnił też jakie podjęto działania, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusa. Chodzi o wyizolowanie regionu, na którym znaleziono padłego dzika, 900 metrów od granicy z Białorusią. Komisarz ds. zdrowia Tonio Borg ocenił, że wszystkie działania były przeprowadzone zgodnie z międzynarodowymi zaleceniami.

>>> Rosja wstrzymała import wieprzowiny z całej Unii. Polskie firmy biją na alarm