Donald Tusk na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Ten wybór oznacza większy prestiż dla Polski - mówi Dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Marcin Zaborowski. Dla Unii Europejskiej natomiast oznacza to przywództwo osoby o innej wrażliwości geopolitycznej.

Można przywołać słowa Jana Pawła II o Europie "oddychającej dwoma płucami". Europa uzyskuje "drugie płuco", u steru Unii Europejskiej znajduje się polityk, który patrzy na wschód, który mówi na temat wschodu twardym głosem i który jest doceniany jako polityk, który ma na temat wschodu ważne rzeczy do powiedzenia - powiedział Zaborowski.

Jak podkreśla ekspert, w Europie doceniono to, że jesteśmy jedynym krajem niedotkniętym przez recesję, a nasze społeczeństwo jest euroentuzjastyczne. My tego często z własnego podwórka nie widzimy, ale z zewnątrz, ze Słowacji, z Ukrainy jesteśmy postrzegani jako kraj sukcesu. Myślę, że to zostało docenione - uważa Zaborowski.

Szefową unijnej dyplomacji została włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini.

Reklama

>>> Czytaj też: Media o wyborze Tuska na szefa Rady: Europa Centralna zrobiła miejsce dla Wschodu

Wóycicki: Kompetencje polityczne Donalda Tuska są doceniane w Europie

Wielu widziało Donalda Tuska na tym stanowisku i tak też się stało. Polski premier obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Taki wybór oznacza, że kompetencje polityczne Donalda Tuska są doceniane w Europie - mówi politolog i publicysta Kazimierz Wóycicki z Uniwersytetu Warszawskiego.
Według Wóycickiego, wybór Tuska oznacza, że Polska uzyskała wielki wpływ na politykę europejską. Politolog uważa, że choć będzie trzeba negocjować stanowiska z wieloma stronami, polskie idee będą promowane w Unii.

Wśród kandydatów na to stanowisko wymieniano też między innymi premier Danii Helle Thorning-Schmidt. Szefową unijnej dyplomacji została włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini.

Pisarski: Waga stanowiska zależy od charyzmy i zaangażowania Tuska

Waga stanowiska zależy od charyzmy i zaangażowania Donalda Tuska - tak Zbigniew Pisarski komentuje wybór szefa polskiego rządu na przewodniczącego Rady Europejskiej. Prezes Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego Zbigniew Pisarski powiedział, że ma nadzieję, że Donald Tusk nada temu stanowisku ciężar gatunkowy. Dodał, że w przeciwieństwie do swojego poprzednika, polski premier pochodzi z kraju silnego gospodarczo i stabilnego politycznie.

Ekspert dodał, że stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej jest dużym wyróżnieniem dla Polski. 10 lat po wstąpieniu do Wspólnoty obejmujemy przewodnictwo w radzie. Miejmy nadzieję, że będzie to dobry proeuropejski sygnał dla krajów takich jak Ukraina, które chcą się zbliżyć do Unii Europejskiej - powiedział Pisarski. Dodał, że wybór Tuska to wyraźny znak dla Rosji, że Unia nie boi się postawić na czele polityka o wyraźnych poglądach na temat Moskwy.

Pisarska: Tusk nie będzie miał problemów we współpracy z Mogherini

Stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, to urząd wymagający otwartości na pomysły innych osób - mówi dyrektor Europejskiej Akademii Dyplomacji Katarzyna Pisarska. Dlatego premier Donald Tusk, dla którego ważny jest wschodni kierunek polityki europejskiej, nie powinien mieć problemu we współpracy z nową szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, kojarzoną z prorosyjskimi poglądami.

Jak mówi ekspertka, możemy mieć sytuację, w której ci politycy bardzo szybko nie tylko znajdą kompromis, ale nawet wspólne stanowisko w obszarze wschodniej polityki Unii Europejskiej.

Katarzyna Pisarska wylicza niektóre ważne punkty w polityce europejskiej, takie jak rozwój gospodarczy czy kwestia bezrobocia i dodaje, że Donald Tusk będzie miał za zadanie pogodzić rozbieżne interesy różnych państw. Innym zadaniem nowego przewodniczącego będzie wskazywanie nowych kierunków w polityce zagranicznej.

>>> Czytaj też: Rosyjskie media o wyborze Tuska: 7 lat temu takia sytuacja byłaby nierealna

Politycy opozycji zachwyceni

Politycy w Polsce chwalą decyzję, która zapadła na unijnym szczycie. Eurodeputowany PiS Andrzej Duda zastanawia się, czy Donald Tusk zdoła zadbać o polskie interesy na europejskim forum i składa nieśmiałe gratulacje. Zawsze jesteśmy za tym by Polacy obejmowali wysokie stanowiska, przede wszystkim takie, które są stanowiskami liczącymi się - zaznaczył Duda. Polityk PiS uważa, że stanowisko szefa Rady Europejskiej daje duże możliwości, ale wszystko zależy od woli człowieka, który je zajmuje.

Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL nie ma wątpliwości, że Donald Tusk w Brukseli, to ogromny sukces Polski, bo Europa zobaczyła, że duże państwo w Europie Środkowo-Wschodniej potrafi sobie radzić w warunkach demokratycznych lepiej niż pozostali. Polityk ludowców dodał, że Donald Tusk został dostrzeżony w Brukseli, dzięki temu, że Polska dobrze wykorzystuje możliwości, jakie daje członkostwo w Unii Europejskiej.

Leszek Miller twierdzi, że wybór Donalda Tuska, to dobra decyzja zarówno dla niego osobiście, jak i dla Polski. Lider SLD dodaje jednak, że wyjazd premiera może być kłopotem dla PO, bo będziemy obserwować walkę skłóconych ze sobą frakcji. Zdaniem Millera, przez jakiś czas Tusk będzie w stanie zapanować nad sytuacją w PO, ale nie zdoła na dłużej kierować partią z Brukseli.

Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Donalda Tuska na stanowisku premiera. Po zakończeniu konferencji prasowej w Brukseli, na pytanie dziennikarzy o to, kto powinien stanąć na czele rządu Donald Tusk odpowiedział: "myślę, że z tymi tematami będziemy gotowi na wtorek". Dopytywany, czy nie obawia się teraz o losy Platformy Obywatelskiej, odpowiedział, że nie.

Wcześniej politycy PO najczęściej mówili, że nowym premierem może zostać Marszałek Sejmu Ewa Kopacz lub Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak.

To może być dobra wiadomość dla Polski. Tak wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej komentuje Adam Hofman. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości ma jednak pewne wątpliwości.

Hofman liczy na to, że nowe stanowisko premiera nie zostanie zmarnowane, tak jak polska prezydencja czy przewodnictwo w Parlamencie Europejskim Jerzego Buzka. Jego zdaniem, Tusk będzie musiał załatwić dla Polski kilka kluczowych spraw - zrównanie dopłat dla rolników, zawieszenie pakietu klimatycznego czy obniżenie cen gazu.

Adam Hofman wierzy w to, że wybór Donalda Tuska, to nie ucieczka z Polski i wierzy w to, że premier nie zmarnuje szansy. Jednocześnie poseł PiS-u nie wierzy w to, że Tusk odda władzę w Polsce. Jego zdaniem, premierem zostanie osoba, którą nowy szef Rady Europejskiej będzie kontrolować.
Adam Hofman dodał, że Prawo i Sprawiedliwość będzie dążyć do wcześniejszych wyborów. Jednak w tym momencie "piłka" jest po stronie PSL, który może pogrozić skróceniem kadencji, jeżeli ludowcy zażądają teki premiera i jej nie dostaną.

Adam Hofman nie widzi dobrego kandydata w Platformie Obywatelskiej na stanowisko premiera. Jego zdaniem może być albo źle albo gorzej.