W nocy separatyści atakowali Mariupol na wschodzie Ukrainy. Wojskom rządowym udało się powstrzymać przeciwnika.
Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował, że atak nastąpił ze strony Nowoazowska. Funkcjonariusze Służby Granicznej wraz z batalionem Azow obronili jednak ukraińskie pozycje. Jego zdaniem, działania separatystów to przygotowanie do poważniejszego ataku na Mariupol. Do samego miasta już przybyło wsparcie ukraińskich wojsk.

Nadal trudna sytuacja jest pod Iłowajskiem koło Doniecka. Z okrążenia wciąż wychodzą żołnierze, ale - według dowódcy batalionu Donbas Semena Semenczenki, 80 rannych wojskowych jest przetrzymywanych przez Rosjan. Dotąd nie wiadomo, ilu Ukraińców zginęło.

Ministerstwo Obrony przekazało tymczasem MSW, któremu podlega część batalionów ochotniczych, ciężką broń, między innymi, karabiny maszynowe i granatniki. Są one w stanie unieszkodliwić transporter opancerzony w odległości do 1 kilometra.

Ogółem w ciągu doby stanowiska ukraińskie były ostrzeliwane około 20 razy. Atakowano z terytoriów kontrolowanych przez separatystów oraz z Federacji Rosyjskiej. Ukraińskie wojska były zmuszone do wycofania z kilku miejscowości.

Reklama

>>> Czytaj też: Niemiecki magazyn „Der Spiegel” obala kłamstwa Putina

Kliczko prosi o hełmy i kamizelki kuloodporne

Mer Kijowa Witalij Kliczko apeluje do zachodu o doposażenie ukraińskiej armii. Polityk pisze o tym w gościnnym artykule opublikowanym na łamach niemieckiego dziennika „Bild”.

Kliczko przypomina, że władze Ukrainy od miesięcy proszą kraje NATO o wsparcie - jak dotąd bezskutecznie. Jak zastrzega, nie chodzi jednak o karabiny czy wyrzutnie, ale o hełmy i kamizelki kuloodporne, tak aby ukraińscy żołnierze walczący z separatystami na wschodzie kraju byli lepiej chronieni.

Kliczko dodaje, że zachód musi w końcu zrozumieć, iż w tym konflikcie nie chodzi tylko o Ukrainie, ale o Europę i jej wartości. Bo jeśli Władimir Putin dostanie to, czego chce, to trzeba będzie postawić pytanie, który kraj będzie następny - ostrzega Kliczko.

>>> Czytaj też: Exodus ze wschodniej Ukrainy: już ponad pół milliona osób opuściło swoje domy

Bruksela: Dyskusja o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji

W Brukseli dziś dyskusja o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji za jej działania wojskowe na Ukrainie. Spotykają się ambasadorowie państw członkowskich, którzy omówią projekt kolejnych restrykcji przygotowany przez Komisję Europejską. Poprosili ją o to przywódcy 28 krajów na sobotnim szczycie.

Wstępne propozycje, zapisane w kilkustronicowym dokumencie, zawierają między innymi sugestie działań Unii na rzecz wykluczenia Rosji z międzynarodowych wydarzeń kulturalnych, gospodarczych i sportowych. Napisano o wyścigach Formuły 1, rozgrywkach UEFA, czy o pozbawieniu Rosji organizacji piłkarskich Mistrzostw Świata za 4 lata.

Jeśli chodzi o sankcje gospodarcze, Bruksela proponuje wprowadzenie ograniczeń w dostępie do rynku kapitałowego niektórym rosyjskim firmom państwowym. Problemy z pożyczaniem pieniędzy mogłyby mieć firmy z sektora obronnego oraz te, które zajmują się wydobyciem, produkcją i transportem ropy. Zakazane ma też być świadczenie usług przez unijne firmy przy wydobyciu ropy ze złóż arktycznych.

Unijni ambasadorowie rozpoczną dziś dyskusję i „do piątku zostanie przyjęta odpowiednia decyzja dotycząca sankcji" - powiedziała nowa szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Wtedy także, po raz kolejny, rozszerzona zostanie czarna lista osób z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanym aktywami finansowymi. Restrykcje mają objąć również firmy.

>>> Czytaj też: Polski gigant zbrojeniowy oficjalnie rozpoczął swoją działalność