Ropa (gatunek Brent) od Świąt podrożała o 11 dolarów i jej baryłka kosztuje już 47,70 USD. Złoto drożeje dość systematycznie już od miesiąca. Obecnie cena uncji oscyluje wokół 875 USD, a celem dla rynku może być nawet poziom 930 USD.

Błędem byłoby jednak nie dostrzeżenie tego co dzieje się w innych segmentach rynku. Lepsze nastroje wykorzystują rynki ziaren, notując regularne zwyżki w zasadzie od początku grudnia a bardziej intensywne w ostatnich dniach. Dzięki temu, cena 100 buszli pszenicy wzrosła już z poziomu 470 USD do 600 USD, zaś soi z 770 USD do 980 USD.

Wreszcie sam przełom roku do pokaźne zwyżki w segmencie metali przemysłowych. Na rynku krążą informacje o przeszacowywaniu wag tych surowców w portfelach, co miałoby powodować napływ funduszy. Inwestorzy mogli uznać bowiem, że spadki cen metali przemysłowych były zbyt głębokie.

Zyskują miedź i aluminium, ale największe zwyżki notują bardziej niszowe metale, takie jak cynk (wzrost ceny z 1080 do 1250 USD za tonę) czy ołów (z 835 USD do 1090 USD).

Reklama