Podczas gdy ceny takich ziaren jak pszenica czy kukurydza od zeszłorocznych szczytów obniżyły się sporo ponad 50 proc., ryż potaniał „tylko” o 46 proc. W ostatnim czasie, jednak zachowuje się słabiej niż rynek. Ryż traci od początku roku i już niemalże oddał grudniową zwyżkę.

Cena za cetnara wynosi obecnie 13,30 dolarów i test wsparcia na poziomie 12,75 dol. (dołek z przełomu listopada i grudnia) wydaje się bardzo prawdopodobny. W obronie tego poziomu mogą przyjść jednak dzisiejsze informacje. Po pierwsze problemy ze zbiorami będą mieć Filipiny – największy importer ryżu na świecie. Monsunowe deszcze i powodzie dotknęły obszar uprawny o powierzchni ponad 8 tys. hektarów.

Już w minionym roku Filipiny były zmuszone zwiększyć import o 20 proc. w relacji do roku 2007 (co było bardzo silnym argumentem w czasie hossy na tym towarze). Jednocześnie na zbiory trzeba będzie poczekać w Tajlandii, która z kolei jest największym globalnym eksporterem ryżu. Obecnie znacznie utrudnia je niesprzyjająca pogoda.

Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Reklama