"Myślę, że zbliżymy się do siebie w sprawie reform unii walutowej, jednak reformy te nie są jedynymi, których potrzebujemy" - podkreśliła kanclerz Niemiec, wśród pozostałych dziedzin wymagających zmian wymieniając politykę zagraniczną, azylową, migracyjną, rozwojową i bezpieczeństwa.

"W przypadku tych reform zadziałają tylko kompromisy" - dodała podczas dyskusji na antenie radia WDR.

"Osobiście nie widzę tych wielkich zasobów funduszy, którymi należałoby zarządzać na poziomie międzyrządowym, jak przewidziano to we francuskich propozycjach" - zastrzegła.

"Wyobrażam sobie jednak, że musimy zrobić coś - i coś więcej dla państw spoza strefy euro - dla konwergencji eurolandu" - dodała.

Reklama

W opublikowanym 3 czerwca wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Merkel opowiedziała się m.in. za gruntownym wzmocnieniem strefy euro i stworzeniem w tym celu nowych instrumentów.

W celu niwelowania różnic gospodarczych w strefie euro Merkel zaproponowała specjalny budżet, którego wartość początkowo zawierałaby się w "dolnym rejestrze kilkudziesięciu miliardów euro" i który byłby wprowadzany stopniowo. Nie sprecyzowała, czy budżet ten należałby do zwykłego budżetu całej UE, czy też - jak proponował wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron - podlegał ministrom finansów krajów strefy euro.

Prócz tego opowiedziała się za stworzeniem Europejskiego Funduszu Walutowego (EFW) na bazie europejskiego funduszu ratunkowego EMS (Europejski Mechanizm Stabilizacyjny), utworzonego w 2012 roku, czyli w szczytowej fazie kryzysu zadłużenia w strefie euro.

Wywiad ten i zawarte w nim propozycje to najbardziej dotąd wyczerpująca odpowiedź Niemiec na postulat gruntownej reformy strefy euro, wysunięty w zeszłym roku przez Macrona.

Kanclerz Niemiec od miesięcy była rozdarta między potrzebą pójścia na kompromis ze śmiałymi propozycjami francuskiego prezydenta a oporem części konserwatywnych polityków w swoim własnym kraju, którzy stanowczo sprzeciwiają się wszelkim rozwiązaniom przewidującym, że niemieccy podatnicy musieliby przejąć odpowiedzialność za zadłużenie innych krajów - pisze Reuters.

We wrześniu 2017 roku Macron zaapelował o radykalną przebudowę eurolandu do 2024 roku, obejmującą m.in. stworzenie własnego budżetu strefy euro i powołanie jej własnego ministra finansów. Źródło we francuskim rządzie cytowane przez agencję Reutera oceniło, że propozycje Merkel świadczą o postępie i wyraźnie stanowią krok w stronę stanowiska Francji w tej sprawie.

Szczyt UE odbędzie się w dniach 28-29 czerwca.

>>> Czytaj także: Nad Niemcami zbierają się czarne chmury. Berlin może zabiegać o wsparcie Warszawy