W berlińskich rozmowach uczestniczą przedstawiciele rządu Niemiec, krajów związkowych, w których znajdują się zakłady Opla, amerykańskiego koncernu General Motors (GM), do którego należy Opel oraz obu podmiotów zainteresowanych przejęciem.

Kierownictwo GM, które w poniedziałek i wtorek obradowało w Detroit, nie opowiedziało się po stronie żadnego z zainteresowanych. Jak pisze agencja dpa, amerykański koncern odchodzi jednak, "pod wielką presją polityczną z Niemiec" od negatywnego nastawienia do Magny.

Podczas gdy GM preferuje RHJ International, niemieckie władze oraz związki zawodowe w Oplu opowiadają się za przejęciem spółki przez Magnę.

Główny negocjator General Motors, wiceprezes grupy John Smith powiedział we wtorek przed rozpoczęciem rozmów w Berlinie, że tym razem nie oczekuje jeszcze wybrania inwestora, który przejmie Opla.

Reklama