Niemal połowa obecnego zadłużenia powstała w ciągu ostatnich sześciu lat. Zadłużenie wzrosło z 7,6 bln dol. w 2005 r., kiedy prezydent George W. Bush zaczynał swą drugą kadencję, do 10,6 bln w dniu, w którym urząd prezydenta objął Barack Obama, i do 14,02 bln obecnie.
Dług publiczny zazwyczaj kurczy się w czasach pokoju i rośnie w latach wojny. Gwałtowny skok zadłużenia od 2005 r. przypadł na okres, w którym Stany Zjednoczone prowadziły dwie kosztowne wojny oraz przeszły najgłębsze załamanie gospodarcze od lat 30. XX wieku – pisze AP.

>>> Zobacz też: Sposób na globalne ożywienie gospodarcze: Chiny muszą więcej importować, USA oszczędzać

W liście do Kongresu USA amerykański minister skarbu Timothy Geithner poinformował, że w marcu tego roku zostanie przekroczony dopuszczalny prawnie limit wysokości długu publicznego, który wynosi 14,3 mld dol.
Reklama
Według Geithnera, jeśli limit ten nie zostanie podniesiony, gospodarkę amerykańską czeka katastrofa na miarę kryzysu finansowego z lat 2008 – 2009. Deficyt budżetowy wyniósł w 2010 r. 1,7 bln dol. W roku bieżącym rząd wyda zapewne o 1,3 bln dol. więcej, niż uzyska z przychodów. Oznacza to, że na każdego wydanego dolara rząd pożycza 41 centów.
Geithner ostrzega, że walki polityczne w Kongresie między Republikanami a Demokratami dotyczące wydatków rządu i ewentualne upieranie się przy utrzymaniu obecnego limitu zadłużenia może doprowadzić do „sytuacji bez precedensu w amerykańskiej historii”, czyli do niezdolności USA do obsługi własnych długów.