Po dwudniowym przystanku, w środę giełdy ruszyły śmielej w górę. Największy entuzjazm widoczny był Budapeszcie, Atenach, Stambule i Warszawie. WIG20 z łatwością pokonał 2900 punktów.

Początek środowej sesji w Warszawie nie zapowiadał większych emocji. Indeks największych spółek zyskiwał na otwarciu 0,4 proc. W ciągu dwóch pierwszych godzin handlu nie wykazywał chęci do większych zmian, jednak byki korciło, by przetestować poziom 2900 punktów. Początkowo próby były nieśmiałe, jednak w południe rynek doznał wyraźnego przyspieszenia.

Impuls przyszedł z zewnątrz. W tym samym czasie mocno w górę poszły kontrakty na amerykańskie indeksy oraz wskaźniki na głównych giełdach europejskich. Trudno podejrzewać, by powodem entuzjazmu była informacja o zaskakująco dynamicznym wzroście zamówień w niemieckim przemyśle. Zwiększyły się one w lutym o 2,4 proc. w porównaniu do marca, podczas gdy spodziewano się ich zwyżki o zaledwie 0,6 proc. W porównaniu do lutego ubiegłego roku wzrost wyniósł 21,7 proc., jednak podobną dynamikę zanotowano także w styczniu, więc tu wielkiego zaskoczenia nie było.
Walczące od rana o utrzymanie się nad kreską indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie poszły w górę, jednak skala tej zwyżki nie przekraczała kilku dziesiątych procent. DAX jedynie na chwilę podskoczył o 0,9 proc., po czym emocje opadły.

Z o wiele większą dynamiką zmian mieliśmy do czynienia w Budapeszcie, gdzie indeks rósł o ponad 3 proc., Atenach, gdzie wzrost sięgał ponad 2,5 proc. oraz Stambule i Madrycie, zwyżkujących po ponad 1,5 proc. Nasz indeks największych spółek dotarł po południu do 2930 punktów, zyskując 1,6 proc. Tę siłę zawdzięczał przede wszystkim spółkom surowcowym oraz bankom. Akcje Lotosu zyskiwały niemal 5 proc., a PKN Orlen 2,5 proc. Papiery BRE drożały chwilami o ponad 4 proc., Pekao o 2,6 proc. a PKO o 2 proc. Walory KGHM rosły o ponad 2 proc., osiągając rekordowo wysoki w historii poziom niemal 192 zł. Pod koniec dnia do stawki liderów dołączyły papiery Telekomunikacji Polskiej, rosnące o ponad 2,5 proc.

Inwestorzy nie przejmowali się dziś szybującymi do 123 dolarów za baryłkę notowaniami ropy naftowej, niedawną podwyżką stóp w Chinach i czwartkową perspektywą ich podwyższenia przez Europejski Bank Centralny. Jednak kontrast między euforią na rynkach wschodzących a wstrzemięźliwością giełd dojrzałych był zastanawiający. Pierwsze godziny handlu na Wall Street przyniosły zwyżkę tamtejszych indeksów po 0,3-0,4 proc. Późniejsze zmniejszenie jej skali ostudziło nieco nastroje na głównych giełdach europejskich.

Reklama

WIG20 zakończył dzień wzrostem o 1,52 proc., WIG zyskał 1,28 proc., mWIG40 zwiększył swoją wartość o 1,09 proc., a sWIG80 o 0,42 proc. Obroty wyniosły 1,35 mld zł.