Grecja tonie w kryzysie, a inwestorzy zacierają ręce. To idealna okazja na zakup supertaniej luksusowej willi na Półwyspie Bałkańskim.

Pośrednicy nieruchomości zajmujący się sprzedażą luksusowych willi w Grecji przeżywają właśnie istne oblężenie ze strony klientów - donosi Business Insider powołując się na niemiecki Der Tagessspiegel.

George Petras z agencji nieruchomości Engel & Völkers, przyznaje, że sprzedał w tym roku dwa razy więcej działek i domów na wyspie Rodos niż w 2011 roku. Prawdziwy boom zaczął się pod koniec czerwca tego roku, kiedy po wyborach parlamentarnych inwestorzy odzyskali wiarę w grecki rynek nieruchomości.

Jak pisze portal InternationalLiving.com, wysokiej jakości domy w Grecji są wystawiane na sprzedaż za cenę będącą zaledwie ułamkiem ich wartości sprzed kryzysu.

Średnie ceny nieruchomości w Grecji spadły o 20 proc. w Atenach, o 25,7 proc. w Salonikach i o 17,8 proc. w pozostałej części kraju – wynika z szacunków Property-abroad.com.

Reklama

Zdaniem ekspertów, nieruchomości wciąż będą tanieć, bo greccy deweloperzy są zdesperowani i będą obniżać ceny, aby tylko sprzedać swoją inwestycję.

Prawdziwe okazje inwestycyjne można tez znaleźć na hiszpańskim rynku nieruchomości. Od 2008 roku ceny hiszpańskich nieruchomości spadły średnio o ok. 30 proc. Na razie nic nie wskazuje na to, aby sytuacja na rynku miała się w najbliższym czasie poprawić. Wszystko z powodu zbyt dużej podaży mieszkań przed kryzysem, zbyt łatwego dostępu do kredytowania i zawyżonych cen nieruchomości.

Ci, którzy decydują się na ulokowanie kapitału w grecki bądź hiszpański dom powinni jednak mieć się na baczności. Na inwestorów czyha szereg zagrożeń. InternationalLiving.com podkreśla, że najważniejszym z nich jest brak płynności na rynku. Sprzedaż greckiego domu kupionego w tej chwili może zająć lata.

„Oczywiście prawdą jest, że w Grecji i Hiszpanii można upolować świetne nieruchomościowe przeceny. Jednak nabywcy, którzy liczą na szybkie zyski, mogą się rozczarować. Ceny nieruchomości w tych krajach będą nadal spadać, a rynek nieruchomości może odżyć dopiero po kilku latach. Dlatego tak ważne jest długoterminowe spojrzenie na nabywaną nieruchomość” – komentuje Nick Marr, ekspert Homes Go Fast, firmy pośredniczącej w sprzedaży zagranicznych nieruchomości.