Santander jest największym bankiem Hiszpanii, największym bankiem strefy euro pod względem kapitalizacji i 17. największym bankiem świata pod względem aktywów.

Podobnie jak inne instytucje w Hiszpanii, Santander ponosi konsekwencje bańki na hiszpańskim rynku nieruchomości. Straty banku na swoich największych rynkach, czyli w Brazylii oraz w Wielkiej Brytanii zmusiły bank do porzucenia wcześniejszych planów kupna oddziałów od Royal Bank of Scotland.

„Wyniki Santandera z Brazylii i Wielkiej Brytanii oraz sytuacja w Hiszpanii pozostawiają mało miejsca na optymizm. Ludzi ogarnął pesymizm odnośnie do sytuacji makroekonomicznej Hiszpanii, choć i tak Santander ma nieco większe pole manewru” – twierdzi Juan Pablo Lopez, analityk z Espirito Santo Investment Bank z Madrytu.

Hiszpański gigant działa także w Polsce.

Reklama

Oczekuje się, że m.in. ze względu na złą sytuację banków w kraju, Madryt będzie zmuszony do wystąpienia o międzynarodową pomoc finansową.