Z opublikowanego dziś wniosku o wprowadzenie podatku od transakcji finansowych wynika, że Komisji Europejskiej zależy, aby autorzy transakcji nie mogli uciec od podatku, dokonując operacji poza obszarem jego obowiązywania. Dlatego całkowite uniknięcie proponowanego podatku będzie możliwe tylko wtedy, jeśli firmy z innych krajów zupełnie odetną się kontaktów biznesowych z 11. krajami UE.

Wprowadzenie podatku w życie – najpewniej od 1 stycznia 2014 roku – wymaga zgody wszystkich jedenastu krajów, które zdecydowały się na wzmocnioną współpracę, ale w dalszych rokowaniach mogą uczestniczyć wszystkie kraje członkowskie i w każdej chwili mogą również przystąpić do porozumienia.

Niektóre transakcje będą wyłączone z opodatkowania, ale nie unikną go fundusze emerytalne. Unia zamierza dowieść, że dobrze zaprojektowany i wdrażany podatek może przyczynić się do większego bezpieczeństwa funduszy, zachęcając do nieopodatkowanych zakupów na rynku pierwotnym oraz do przetrzymywania papierów wartościowych do czasu osiągnięcia ich terminu wykupu.

To właśnie kwestia funduszy emerytalnych sprawiła, że Holandia zamierza wstrzymać się z ostatecznym akcesem. Jest bardzo ważne, aby nowy podatek nie zaszkodził funduszom emerytalnym – oświadczył holenderski minister finansów Jeroen Dijsselbloem, który obecnie kieruje pracami Eurogrupy (czyli ministrów finansów strefy euro).

Reklama

Z kolei Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu ostrzegła, że tak rozszerzony projekt podatku od transakcji finansowych wymaga bardzo skrupulatnych badań. „Obecne propozycje Komisji Europejskiej w sprawie FTT (podatku od transakcji finansowych) są zupełnie inne od początkowych planów, toteż niezbędne jest określenie ich wpływu na wzrost gospodarczy i rynek pracy”.

Wielka Brytania, podobnie jak Polska, sprzeciwiła się unijnemu podatkowi od transakcji finansowych.