Warunki na świcie nie są sprzyjające, nadal światowa gospodarka rozwija się wolno. A nam grozi wręcz pułapka niskiego wzrostu - 2,5 -3 proc. PKB rocznie jeśli nie zostaną podjęte dodatkowe działania . Dlatego potrzebne są w Polsce zmiany strukturalne. W kraju takim jak nasz wzrost zależy od popytu, a popyt jest pochodną pracy. Im mniej ludzie zarabiają i im mniej ich pracuje, tym mniejsze szanse na rozwój gospodarki. Przedsiębiorcy wstrzymują się z inwestycjami, bo nie są pewni perspektyw.

Dlatego należy przejść do nowej polityki przemysłowej, bo rozwój oparty na długu się wyczerpuje. Należy zbudować państwo optymalne, by było sprzyjało innowacyjnym inwestycjom i przedsiębiorcom. Trzeba restrukturyzować wydatki państwa na zasadzie wara od wydatków na rozwój. Polski rząd powinien także lepiej wykorzystać naszą diasporę, mamy wykształconych emigrantów. Z kolei przedsiębiorcy powinni włączyć się w szkolnictwo zawodowe. Brać przykład z Niemiec, gdzie szkolnictwo zawodowe jest rozwinięte dzięki współpracy z firmami.