Z Azji napłynęło niewiele wiadomości, oprócz rozczarowujących danych dotyczących wynagrodzeń w Australii. W rezultacie „mały wojownik” nieco stracił na wartości. Wygląda na to, że w tym kraju wzrost zarobków ogólnie rzecz biorąc jest słaby. Wielu zareagowało na ten fakt podkreślając, że Reserve Bank of Australia został zapędzony w kozi róg, jeśli chodzi o to, co będzie lub czego nie będzie mógł teraz zrobić ze stopami procentowymi.

Opublikowane rano dane na temat bezrobocia w Wielkiej Brytanii okazały się marginalnie gorsze, niż rynek przewidywał, ale wystarczyły, by kurs GBP/USD znalazł się pod presją spadkową. Taka też sytuacja utrzymywała się przez większą część przedpołudnia. Chociaż inwestorzy zdecydowanie woleliby zająć krótkie pozycje na szczytach odnotowanych w niedzielę w nocy i w poniedziałek rano, jednak obraz nieustannie zaciemniają plotki o zasadniczym popycie na GBP, związanym z fuzją Vodafone/Verizon, do której ma dojść pod koniec miesiąca.

Po południu opublikowano dane z USA dotyczące pozwoleń na budowę, rozpoczętych budów domów oraz bazowego wskaźnika PPI. Ze wszystkich par, które mogą na to zareagować, prawdopodobnie USD/JPY będzie najbardziej podatny na ewentualne znaczne odchylenia statystyk w stosunku do oczekiwań rynku. W parze tej naturalne oferty kupna rozmieszczono w okolicach 101,50/80 i być może po południu jeszcze do nich dojdziemy, gdyż rano kurs spadał, reagując na słabe wyniki handlu po zakończeniu oficjalnej sesji, na rynku kontraktów terminowych na indeks Nikkei.

Jak wspomniałem wczoraj, biorąc pod uwagę, że w Wielkiej Brytanii i wielu krajach Europy trwają obecnie ferie szkole, płynność i ogólna liczba aktywnych graczy znacznie zmalała, przez co na szerszym rynku pozostało nam niewiele środków, z którymi można by coś zrobić.
Poziomy istotne przez ostatnich kilka dni dziś są nadal aktualne, a ogólnie w tej chwili nie napływają do mnie niemal żadne informacje. Pewnie nic z tego, co napisałem, nie będzie dla was emocjonujące, ale zapewne wiecie, co czuję...
Kaski włóż! Życzę wam dziś powodzenia.

Reklama