Kolejne ostre kroki Izraela przeciwko Palestyńczykom. Władze Izraela zapowiedziały, że zwrócą się do Stanów Zjednoczonych o wstrzymanie wielomilionowej pomocy finansowej dla Autonomii Palestyńskiej. Wcześniej zagroziły Palestyńczykom pozwami do Międzynarodowego Trybunału Karnego. To odpowiedź na prośbę władz Autonomii Palestyńskiej o przyjęcie do grona członków haskiego Trybunału.

>>> Czytaj też: Najbardziej i najmniej zadłużone państwa strefy euro. Zobacz ranking

Reklama

W ciągu zaledwie kilku godzin izraelskie władze ogłosiły dwa poważne kroki odwetowe wobec Palestyńczyków. Dyplomaci poinformowali, że zwrócą się do amerykańskich kongresmenów o wstrzymanie wartej 400 milionów dolarów rocznie pomocy dla Autonomii Palestyńskiej. Izrael ma duże szanse na przeforsowanie tego pomysłu, bo większość w Kongresie mają przychylni Izraelczykom Republikanie.

Wcześniej izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział pozwy przeciwko władzom Autonomii Palestyńskiej do Trybunału Karnego w Hadze za zbrodnie Hamasu w czasie wojny w Gazie. Z kolei w sobotę Izrael zamroził pieniądze na wypłaty dla palestyńskich urzędników, nauczycieli i innych pracowników budżetówki.

Wszystko to jest reakcją na złożenie prośby o członkostwo Autonomii Palestyńskiej w Międzynarodowym Trybunale Karnym. Palestyńczycy zapowiedzieli, że będą chcieli pozwać Izrael za zbrodnie wojenne oraz za budowę żydowskich osiedli na terenach palestyńskich. Trybunał ma rozpatrzyć wniosek najwcześniej w ciągu dwóch miesięcy, ale nie jest pewne, czy przychyli się do prośby Palestyńczyków.

Po najnowszych decyzjach Izraela, przedstawiciele władz Autonomii Palestyńskiej oświadczyli, że izraelski rząd zamierza „wziąć Palestyńczyków głodem” i że jest to kolejna zbrodnia wojenna.

>>> Czytaj też: Zobacz, w co będzie wyposażony polski żołnierz przyszłości