Całkiem możliwe jednak, iż inwestorzy uznali silną zniżkę jako dobrą okazję do zakupów i wywindowali indeksy powyżej zera. Ostatecznie S&P 500 zyskał na zamknięciu niecałe 7 proc., Dow Jones natomiast zwyżkował o ponad 6 proc.. Dobre nastroje z USA przeniosły się na kontynent azjatycki – skala wzrostów w Azji była jednak bardziej ograniczona. Japoński Nikkei 225 zamknął się dziś z zyskiem wysokości 2,7 proc.

Indeksy europejskie wczoraj traciły lub umiarkowanie zyskiwały. Na silniejszą zwyżkę nie pozwoliły spadki w sektorze bankowym, jakie miały miejsce na fali rozczarowania nowymi pomysłami Henry Paulson'a odnośnie przyszłości planu pomocy dla amerykańskich banków. Dziś jednak po dobrym zakończeniu sesji w Azji i za Oceanem, indeksy europejskie zdecydowanie zyskują. Niemiecki DAX wzrósł na otwarciu o 2,3 proc. a francuski CAC40 zwyżkuje od rana o 2,5 proc.

Dobre nastroje panują również na otwarciu notowań na GPW – WIG-20 rozpoczął dzisiejszą sesję z ponad 3,5-procentowym zyskiem. Ostatecznie o utrzymaniu pozytywnych nastrojów zadecydują jednak dane ze strefy euro, jakie napłyną na rynek. Inwestorzy oczekują na wstępne dane dotyczące tempa wzrostu PKB w Eurolandzie w trzecim kwartale 2008 roku. Prognozy przewidują spadek PKB o 0,2 proc., co w obliczu zniżki tego wskaźnika w drugim kwartale, potwierdziłoby, iż gospodarka strefy euro weszła w fazę recesji. W czasie sesji europejskiej na rynek spłyną również dane o sprzedaży detalicznej ze Stanów Zjednoczonych oraz poznamy wstępne szacunki indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan.