Jak możemy przeczytać na stronie Lab Farm, osoby zaangażowane w projekt chcą jeść mięso, ale dla dobra zwierząt i planety zdecydowały się nauczyć pozyskiwać je w inny sposób niż poprzez zabijanie.
Kura żywa, a pulpet drobiowy na talerzu
Przedsiębiorstwo chciało pozyskać od NCBiR finansowanie wysokości 16 milionów złotych, grantodawca zdecydował się jednak na przyznanie nieco ponad połowę tej kwoty – 9 milionów złotych. Pieniądze będą wypłacane od 1 sierpnia 2024 roku przez 2 lata i 9 miesięcy. Wcześniej startup finansował swoje prace ze środków własnych.
Jak podają media, Lab Farm rozpoczął prace w 2022 roku. Teraz, dzięki dofinansowaniu, uruchomiony zostanie etap rozwojowo-badawczy, który potrwa 2 lata. Obejmie on hodowle mięsa komórkowego w bioreaktorach o pojemności 200 litrów. Póki co firma odnotowała już pierwsze sukcesy – pod koniec czerwca zaprezentowała publiczności wyhodowanego w laboratorium pulpeta drobiowego.
Żeby zwierzęta nie zjadały zwierząt
Co ważne dla wegan i weganek mających pod opieką zwierzęta towarzyszące – firma przewiduje prace nad prototypem mokrej karmy dla zwierząt. Prowadzi już rozmowy z brytyjskim przedsiębiorstwem operującym na rynku zwierzęcych karm. W planach jest wprowadzenie komórkowych posiłków dla kotów i psów na rynki europejskie.
Jak możemy przeczytać w serwisie Interia, pracą nad mięsem z hodowli komórkowej zajmuje się obecnie 174 firm na całym świecie. Ich łączna wartość to obecnie ponad 3 miliardy dolarów, do końca roku ma wzrosnąć do 9,3 miliardów dolarów, a w 2030 roku – 25 miliardów dolarów.