Opublikowane we wtorek w nocy wyniki Alphabetu i Microsoftu znów przebiły oczekiwania analityków. Właściciel Google’a poinformował, że przychody za I kw. 2021 r. wyniosły 55,3 mld dol., podczas gdy na Wallstreet spodziewano się wyniku rzędu 51,7 mld dol. To wzrost o 34 proc. w stosunku do ubiegłego roku.
O tym, jak dobry to wynik, świadczą też zyski przypadające na jedną akcję – prognozowano, że wyniosą 15,82 dol., a osiągnęły poziom 26,29 dol.
Oznacza to, że spółka nadal jest na pandemicznej fali wznoszącej i odnotowuje we wszystkich segmentach szybszy wzrost, niż wskazywałyby prognozy. Kołem zamachowym stały się rosnące zyski z reklam. Przykładem jest YouTube, który zebrał z nich o 50 proc. więcej niż rok temu, osiągając 6,01 mld dol.
Nieco słabiej na tym tle prezentują się usługi chmurowe. Choć tu wzrost przychodów jest równie znaczny – o 46 proc. do poziomu 4,05 mld dol. – to nie przebił on oczekiwań rynku, który zakładał minimalnie więcej (4,07 mld dol.).
Reklama
Treść całego artykułu można przeczytać w czwartkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.