GUS podał w poniedziałek wstępny szacunek PKB w IV kw. Z danych wynika, że polska gospodarka wzrosła w ostatnim kwartale 2021 r. o 7,3 proc. rdr w porównaniu ze wzrostem o 5,3 proc. rdr w III kw. 2021 r. Tym samym GUS potwierdził wcześniejszy szacunek flash.
Z danych GUS wynika także, że inwestycje w IV kw. wzrosły o 11,7 proc. rdr, konsumpcja prywatna wzrosła o 7,9 proc., zaś popyt krajowy wzrósł o 11,2 proc. rdr.
W komentarzu do danych ekonomiści ING zaznaczyli, że zmiana stanu zapasów podbiła PKB w IV kw. o 4,2 pkt proc., natomiast eksport netto odjął 3,2 pkt proc.
Analitycy wskazali, że polska gospodarka zakończyła ub.r. rozpędzona i kontynuowała dynamiczny wzrost na początku w I. kw. 2022 r., na co wskazują styczniowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej towarów.
"Prognozy lutowych odczytów także wskazują na wysoką aktywność gospodarczą, kontynuację wysokiego wzrostu konsumpcji pomimo rekordowej inflacji, mocny rynek pracy sugerujący efekty drugiej rundy. Eksport towarów i usług wzrósł realnie o 6,0 proc. rdr, a import o 13,2 proc." - napisali ekonomiści.
Zauważyli, że zaskoczeniem są niskie wartości nominalne PKB i jego głównych składowych. "Pomimo presji ze strony cen gazu i ropy naftowej ceny importu obniżyły się o 1,5 proc. rdr, podczas gdy ceny eksportu spadły o 2,0 proc. rdr. Ujemne były także deflatory konsumpcji i inwestycji. W efekcie deflator PKB obniżył się o 0,7 proc. rdr" - wskazali analitycy.
Jak przewidują, wojna na Ukrainie odejmie minimum 1,3 pkt proc. od dotychczasowej prognozy PKB na 2022 (4,5 proc.). "W świetle trwającego konfliktu zbrojnego na Ukrainie mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem niepewności, a perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie wyraźnie się pogorszyły. Naszym zdaniem najważniejsze zagrożenia dla PKB związane z wojną na Ukrainie to: załamanie handlu zagranicznego z Rosją i Ukrainą oraz ogólne pogorszenie nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw, które ograniczy ich wydatki, hamując popyt krajowy. Trzeci czynnik to szok energetyczny, podniesienie cen surowców i spadek siły nabywczej. Jednak w tym przypadku wydłużenie tarcz do grudnia może skompensować skok cen ropy nawet do 130 dolarów za baryłkę i ewentualną dodatkową podwyżkę cen gazu o 20-30 proc. w 2. poł. 2022 r. Czwarty kanał, jakim wojna może wpłynąć na polską gospodarkę, to ewentualne przerwy w dostanie surowców, tutaj trudno o przewidywania" - ocenili ekonomiści.
Zastrzegli, że możliwe są dalsze rewizje prognozy PKB na 2022 r. Ich zdaniem, o pierwszej fali rewizji mediana prognoz najprawdopodobniej ukształtuje się w okolicach 3-3,5 proc.