Wtorkowe rozmowy w Barcelonie Sancheza i Aragonesa stanowiły pierwsze spotkanie szefów obu rządów od czasu majowego zaprzysiężenia nowego gabinetu władz autonomicznych Katalonii.

Wydarzenie poprzedziła piątkowa rozmowa telefoniczna obu polityków. Według hiszpańskich mediów trwała ona około 40 minut.

Komentatorzy telewizji TVE i rozgłośni Cadena Ser wskazują, że poniedziałkowe wydarzenie jest niejako wznowieniem rozmów przerwanych z powodu pandemii Covid-19 dotyczących kwestii rozwiązania kryzysu w Katalonii.

Z kolei dziennik “El Mundo” odnotował, że o ile wypowiedzi Sancheza podczas poniedziałkowego spotkania w Barcelonie miały ton pojednawczy, a premier apelował o działania na rzecz zażegnania kryzysu wywołanego w Katalonii organizacją referendum niepodległościowego, o tyle Aragones wezwał Madryt do zgody na kolejny plebiscyt, a także do ułaskawienia dziewięciu separatystycznych polityków skazanych w 2019 r. oraz byłych członków regionalnego gabinetu ukrywających się poza granicami Hiszpanii.

Pere Aragones wyraził jednocześnie nadzieję, że dzięki dialogowi z rządem Sancheza uda się wypracować rozwiązanie służące poprawie stosunków pomiędzy władzami Hiszpanii i Katalonii.