Uczestnicy zorganizowanego przez PO i Donalda Tuska niedzielnego marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu. Marsz, który rozpoczął się po godz. 12, ma być protestem przeciw obecnym rządom. Biorą w nim udział liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych.

Po godz 14. czoło marszu dotarło do punktu docelowego - placu Zamkowego, gdzie zaplanowane jest m.in. wystąpienie Tuska. Pochód ciągnie się Traktem Królewskim; Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat wypełnione są ludźmi. Uczestnicy marszu nie mieszczący się na głównej trasie idą bocznymi, równoległymi ulicami.

Marsz 4 czerwca. Trybunał Stanu dla prezydenta Dudy

Reklama

Uczestnicy marszu zatrzymali się na chwilę pod Pałacem Prezydenckim, gdzie wznosili okrzyki m.in. wzywające do postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu. "Będziesz siedział" - skandowali manifestanci przed Pałacem.

Wśród innych okrzyków usłyszeć można było m.in: "Tu jest Polska", "Wolność, równość, demokracja", "Wolna Polska".

Marsz 4 czerwca. Liderzy opozycji prowadzą demonstrantów

Z platformy jadącej w przedniej części pochodu przemawiali politycy opozycji - m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, lider Nowoczesnej Adam Szłapka czy poseł KO Paweł Kowal, a także przedstawiciele różnych grup zawodowych: nauczycieli czy pielęgniarek. Głos zabrał także m.in. były RPO Adam Bodnar, a także reżyser Andrzej Saramonowicz.

mml/ ago/ mrr/