SAR – ratowanie życia z powietrza

Pod tajemniczym skrótem SAR (Search and Rescue) kryje się jedna z najważniejszych funkcji lotnictwa morskiego, ratowanie ludzi na morzu. To zadanie o ogromnym znaczeniu, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych, takich jak katastrofy statków, awarie platform wiertniczych czy wypadki na morskich farmach wiatrowych. Polska, rozwijając swoją infrastrukturę morską, w tym planując nowe elektrownie wiatrowe na Bałtyku, pilnie potrzebuje nowoczesnych śmigłowców SAR, zdolnych do działania w trudnych warunkach pogodowych i w pełnej koordynacji z jednostkami NATO.

ikona lupy />
Śmigłowiec SAR/Baltops 25 / Marynarka Wojenna RP

Polska ćwiczy z najlepszymi

W tym tygodniu w ramach ćwiczeń Baltops25, polska fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko z pokładowym śmigłowcem SH-2G współpracowała z niemieckim śmigłowcem Sea Lynx oraz duńskim MH-60R. Wspólnie realizowano scenariusze ratownicze oraz operacje przeciwko zagrożeniom podwodnym. Zgranie załóg różnych państw to fundament skutecznej akcji ratunkowej i wojskowej, a także doskonała okazja do sprawdzenia, jak polscy piloci radzą sobie w warunkach sojuszniczych misji.

ikona lupy />
Polskie fregaty ORP Gen. K. Pułaski (272) i ORP Gen. T. Kościuszko (273) oraz zbiornikowiec ORP Bałtyk (Z-1). / Marynarka Wojenna RP

Fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko to jeden z najbardziej doświadczonych (czytaj starych) okrętów w służbie Marynarki Wojennej RP. Choć ma już swoje lata, została zbudowana w 1980 r. jako amerykański USS Wadsworth, to wciąż aktywnie uczestniczy w najważniejszych ćwiczeniach NATO i misjach międzynarodowych. Do Polski trafiła w 2002 roku i od tego czasu regularnie bierze udział w operacjach na Morzu Bałtyckim, Północnym czy Śródziemnym. Dziś, wraz ze śmigłowcem SH-2G, pozostaje jednym z filarów morskiego komponentu Baltops 25.

Potężna siła NATO na Bałtyku

W tegorocznych manewrach Baltops 25 bierze udział ponad 40 okrętów, 25 samolotów i śmigłowców oraz około 9000 żołnierzy z krajów członkowskich NATO. Ćwiczenia, których gospodarzem jest niemiecki Rostock, rozpoczęły się 3 czerwca. Polska wystawiła znaczące siły, w tym okręty 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, z fregatą ORP Kościuszko, korwetą ORP Kaszub, trałowcami ORP Nakło i ORP Mamry, a także bateryjnym modułem bojowym Morskiej Jednostki Rakietowej. Ćwiczenia obejmują działania przeciwlotnicze, desanty, walkę z okrętami podwodnymi, operacje przeciwminowe i ratownictwo morskie.

Scenariusz niczym z filmu akcji

Baltops 25 to nie tylko manewry morskie. W ramach epizodów specjalnych Jednostka Wojskowa FORMOZA wraz z amerykańskimi NAVY SEALS przeprowadziła abordaż na okręt USS Mount Whitney. Do akcji użyto śmigłowców Mi-17 i MH-60 oraz szybkich łodzi. Kolejnym spektakularnym elementem była współpraca z operatorami JTAC, którzy naprowadzali drony bojowe MQ-9 Reaper na symulowane cele nawodne.

ikona lupy />
Formoza / Facebook

Powietrzne wsparcie i skoki spadochronowe

Na lądzie swoje zadania realizuje 6 Brygada Powietrznodesantowa – od klasycznych skoków spadochronowych po zaawansowane techniki desantu HALO/HAHO. Żołnierze ćwiczą również odzyskiwanie personelu z terenów nieprzyjaciela, z pełnym wsparciem lotniczym. W działaniach biorą udział m.in. samoloty C-130 Hercules, CASA C-295M i śmigłowce Mi-17. Wszystko to odbywa się w ramach obronnego scenariusza konfliktu między fikcyjnymi państwami, co pozwala na realistyczne przećwiczenie współpracy wielonarodowych sił.

NATO pokazuje zaangażowanie

Ćwiczenie Baltops 25 to dowód na gotowość Sojuszu Północnoatlantyckiego do wspólnej obrony i reagowania na zagrożenia morskie. Organizowane pod kierownictwem US Navy Europe-Africa i STRIKFORNATO, manewry mają na celu zwiększenie interoperacyjności sił zbrojnych i zapewnienie bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego. Dla Polski to nie tylko okazja do pokazania swoich możliwości, ale i pilne przypomnienie, jak bardzo potrzebujemy nowoczesnych śmigłowców SAR. Używane obecnie maszyny są bowiem bardzo wiekowe i jest ich niewystarczająca ilość.

Nowe wyzwania, nowe potrzeby

Bałtyk staje się coraz bardziej strategicznym obszarem, zarówno z perspektywy obronnej, jak i gospodarczej. Rozwój morskich farm wiatrowych, rosnący ruch jednostek handlowych i zwiększone ryzyko incydentów sprawiają, że Polska musi inwestować w nowoczesne śmigłowce ratownicze i morskie. Nawet niedawna powódź, wyraźnie pokazała ze Polska ma niewystarczającą ilość śmigłowców ratowniczych. Dostrzega to również polska Agencja Uzbrojenia. Dzisiejsze ćwiczenia to ważny sygnał – technologia, współpraca i wyszkolenie będą decydować o naszym bezpieczeństwie na wodach Bałtyku.

Źródła: marynarka Wojenna RP na X.com