„Pociski, jakie przekazuje KRLD, to przede wszystkim 122 mm i 152 mm. Według naszych ocen mowa o mniej więcej jednym milionie takiej amunicji artyleryjskiej” – oznajmił Skibicki.

Jak dodał, najwięcej północnokoreańskich pocisków dostarczono Rosji we wrześniu, październiku i listopadzie.

Rosyjski niezależny portal Moscow Times poinformował w piątek, że rosyjscy artylerzyści, biorący udział w inwazji na Ukrainę, skarżą się na fatalną jakość amunicji, przekazanej Rosji przez Koreę Północną.

O ile amunicja produkcji irańskiej, która również trafia na wyposażenie rosyjskiej armii, jest oceniana jako "niezła", o tyle pociski z Korei Północnej są dosłownie przeklinane przez żołnierzy. Ze względu na fatalną jakość prochu stosuje się ją tylko w sytuacjach, gdy "precyzja pocisku, a nawet samo wystrzelenie go z lufy mają najmniejsze znaczenie" dla działań bojowych - podkreślił serwis, powołując się na tzw. blogerów wojennych.

Reklama

Moscow Times przekazał, że rosyjscy artylerzyści oceniają zasięg pocisków z Korei Północnej jako niemal dwa razy mniejszy, niż zasięg amunicji produkowanej w Rosji.