Największe straty wokół Pokrowska i Sumszczyzny
Blisko połowa wszystkich strat terytorialnych przypadła na rejon Pokrowsk-Kostiantyniwka. Tam Rosjanie zajęli około 200 km² w wyniku lokalnego przełamania frontu. Kolejnym dramatycznym ogniskiem walk była Sumszczyzna – w maju rosyjskie oddziały zajęły tam co najmniej 110 km².
Ofensywa na północnym wschodzie została poprzedzona zapowiedzią stworzenia przez Rosję „strefy buforowej”, która – według nieoficjalnych źródeł – może oznaczać dążenie do ponownego zajęcia całych obwodów Czernihowskiego, Sumszczyńskiego i Charkowskiego. W samym obwodzie sumskim otwarto 30-kilometrowy front, a rosyjskie oddziały posunęły się nawet 10 kilometrów w głąb Ukrainy.
Rosja mówi o „wyzwoleniu”, Ukraina o ewakuacjach
Oficjalna retoryka Kremla nie pozostawia złudzeń, rosyjscy dowódcy mówią o „wyzwalaniu” kolejnych miejscowości, podczas gdy Ukraina ogłasza ewakuację mieszkańców. W regionie miasta Sumy rozpoczęto przymusową ewakuację kolejnych 11 miejscowości. Ukraińskie władze przewidują dalsze pogłębienie frontu – nawet do 20 km w głąb terytorium.
Obecnie Rosja kontroluje już całkowicie siedem miejscowości w tym regionie, a kolejne trzy są pod częściową okupacją. Ruchy wojsk rosyjskich w kierunku granicy Dniepropietrowskiej sugerują, że skala operacji może wkrótce objąć kolejne obwody.
„Ekspres Wschodni” i ofensywa na południu
Nawet na spokojnym dotychczas południu, grupa bojowa „Wostok” w maju miała zająć ponad 110 km² terytorium, przełamując ukraińskie pozycje obronne. Wśród odbitych miejscowości wymienia się m.in. Wolne Pole, Bohatyr, Otradne, Zielone Pole i Nowopole. Kremlowskie media chwalą się postępami „Dalekowschodniego Ekspresu”, który ma „rozrywać” ukraińską linię obrony w kierunku Dniepropietrowszczyzny.
Na froncie donieckim Rosjanie okupowali również ok. 45–50 km² w rejonie miejscowości Bohatyr oraz przy granicy z obwodem dniepropietrowskim. Mimo chwilowego zatrzymania postępów pod Łymanem, końcówka miesiąca przyniosła niepokojące doniesienia z rejonu Karpivki, gdzie walki przybierają na sile.
Postępująca eskalacja wojny
Pomimo deklarowanego wsparcia, państwa europejskie – w tym Niemcy – wciąż nie odpowiadają adekwatnie na nową skalę rosyjskiej ofensywy. Zdaniem analityków, utrzymanie obecnej dynamiki oznacza, że Ukraina traci terytorium w tempie odpowiadającym powierzchni Warszawy… co miesiąc.
Już otwarcie mówi się o możliwej aneksji kolejnych ukraińskich obszarów do Rosji. Tymczasem front się rozszerza, a Ukraina zmuszona jest do obrony coraz głębszych pozycji, oddalonych nawet o 20 km od obecnych linii.
Przy tym, według rosyjskiego portalu Lost Armour, odpowiednika ukraińskiego DeepState, w maju Rosjanie mieli zająć aż 580 km² ukraińskiego terytorium. To największy miesięczny przyrost od listopada 2024 roku i kolejny dowód na to, że rosyjska ofensywa wchodzi w nową fazę, a tempo działań zbrojnych wyraźnie wzrasta.