Ta zmiana to rezultat złożenia wniosków o zwolnienie ze służby przez gen. Rajmunda Andrzejczaka i gen. Tomasza Piotrowskiego. Obaj od dawna byli skonfliktowani z ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Moment złożenia rezygnacji jest odbierany jako manifestacja polityczna. Dlatego zmiana została przeprowadzona błyskawicznie – jak mówi nam urzędnik Biura Bezpieczeństwa Narodowego, „prezydent musi mieć zaufanie do najważniejszych dowódców, a po tych wnioskach je utracił”.
Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.