"W sytuacji konfliktu z Rosją, w jakiej się znajdujemy, w zasadzie nie należy niczego wykluczać. Gdy tylko coś wykluczasz, zasadniczo ułatwiasz wrogowi przygotowanie się na to, co może nadejść" - powiedział Ischinger kanałowi informacyjnemu WELT we wtorek wieczorem.

Stwierdził, że słowa prezydenta Macrona są dość odważna, "ale nie są błędne".

Neutralność NATO

Reklama

Jednocześnie Ischinger podkreślił, że z drugiej strony słuszna jest zasada, że NATO nie chce być wciągane militarnie w wojnę między Rosją a Ukrainą.

Po niedawnej konferencji poświęconej pomocy dla Ukrainy prezydent Francji określił wysłanie zachodnich wojsk lądowych na Ukrainie jako niewykluczone. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił pomysł Macrona, mówiąc, że "nie będzie żadnych wojsk lądowych, żadnych żołnierzy na ukraińskiej ziemi, którzy będą tam wysyłani przez państwa europejskie czy państwa NATO".

Radość na Kremlu

"Jeśli Niemcy i Francja wystąpią na oczach Rosjan z kłótniami i nieporozumieniami, to gdzie wystrzelą korki od szampana? Nie w Waszyngtonie i nie we Włoszech, ale w Moskwie" - zauważył były szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Z Berlina Berenika Lemańczyk