"Dziś nasz wróg podstępnie rozpoczął ostrzały centrum Charkowa i osiedli mieszkaniowych z systemów Grad i z pocisków manewrujących" - powiedział na nagraniu Syniehubow. Uderzono w centralny plac miasta przed siedzibą władz obwodowych.

Według wiceszefa charkowskiej administracji obwodowej Romana Semenuchy, cytowanego przez portal Ukrainska Prawda, co najmniej dwie osoby zginęły.

Trwa akcja ratunkowa, pod gruzami zrujnowanych budynków są ludzie - przekazały służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy. "Pod gruzami są ludzie. Ratownicy wydobyli co najmniej sześć osób. Około 20 osób jest rannych. Ratownicy wraz z wolontariuszami wydobywają spod gruzów poszkodowanych i ciała zabitych" - poinformowano.

W wyniku ostrzału częściowo zrujnowano siedzibę obwodowej administracji państwowej i przyległe budynki.

Reklama

Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał do pełnej izolacji Rosji po przeprowadzonych przez nią we wtorek "barbarzyńskich uderzeniach rakietowych" na główny plac i osiedla mieszkaniowe Charkowa.

"Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na centralny Plac Swobody i osiedla mieszkaniowe Charkowa. Putin nie jest w stanie złamać Ukrainy. W furii popełnia więcej zbrodni wojennych, morduje niewinnych cywilów" - napisał Kułeba na Twitterze.

"Świat może i musi zrobić więcej. ZWIĘKSZCIE NACISKI, ODIZOLUJCIE ROSJĘ CAŁKOWICIE!" - wezwał szef ukraińskiej dyplomacji.

"Na moim kochanym centralnym placu Swobody w Charkowie wybuchają rakiety! Serce pęka" - napisał w Telegramie doradca w MSW Anton Heraszczenko. Zamieścił nagranie, na którym widać potężną eksplozję w centrum miasta. Na innych nagraniach widać skutki uderzenia - zniszczone budynki i samochody.