Zdaniem przedstawicieli organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą dla uchodźców, nowe przepisy, które mają wejść w życie od września br., spowodują katastrofę. W Czechach nie ma wystarczającej liczby miejsc noclegowych, a uchodźcom brakuje pieniędzy - zaalarmowały "Lidove Noviny".

Koniec z przywilejami

Obecnie państwo płaci za zakwaterowanie Ukraińców przez 150 dni. Limit czasowy nie dotyczy osób wymagających szczególnej opieki: dzieci, kobiet w ciąży, studentów, seniorów, niepełnosprawnych i osób wychowujących dzieci poniżej szóstego roku życia. Sytuacja ta ma się jednak zmienić od 1 września br.

Reklama

Dziennik zacytował wypowiedź rzecznika czeskiego MSW Adama Roezlera, który przypomniał, że bezpłatne zakwaterowanie z powodów humanitarnych od początku miało być ograniczone pod względem czasowym. Ważne było bowiem, aby zapewnić przybyszom schronienie natychmiast po przyjeździe do Czech. W ocenie rzecznika uchodźcy mieli wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na zmiany.

Protest organizacji pomocowych

Przedstawiciele organizacji pozarządowych nie zgadzają się z tymi zmianami. W ich ocenie sytuacja na rynku mieszkaniowym w kraju jest bardzo trudna, ceny pozostają wysokie, a właściciele nie chcą wynajmować lokali cudzoziemcom. W konsekwencji postulowanych zmian wiele osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej wyląduje na ulicy - ostrzegła Alena Czorna z organizacji Ludzie w Potrzebie.

W ubiegłym roku władze w Pradze znacznie ograniczyły wsparcie dla Ukraińców. Podczas gdy wcześniej wszyscy przybysze byli uprawnieni do bezpłatnego zakwaterowania, od lipca 2023 roku czas jego trwania został skrócony do 150 dni - z wyjątkiem osób znajdujących się w trudnej sytuacji. Skończyło się również wsparcie dla czeskich gospodarstw domowych, w których zamieszkiwali uchodźcy.

Z Pragi Piotr Górecki