Projądrowy obóz walczy o atom

Przeciwko nowym unijnym celom zaprotestowały mocno proatomowe kraje, których w UE jest aż 12, wśród których poza wspomnianą Francją najbardziej aktywne były Węgry - pisze Politico. Francuska minister energii Agnès Pannier-Runacher, główna zwolenniczka energetyki jądrowej w UE, stwierdziła, że cel na 2040 rok "powinien odpowiednio uwzględniać wszystkie formy bezemisyjnej energii".

Obrońcy atomu wskazują na jego atuty. Jest on bezemisyjnym źródłem energii, który zdaniem wielu ekspertów jest niezbędnym elemenetem miksu energetycznego stabilizującym go. Poza tym rozwój energetyki jądrowej i budowa reaktorów to duży inwestycyjny zastrzyk dla gospodarki UE, który przyczyni się do powstania wielu miejsc pracy.

Unijne cele a finansowanie energetyki

Jørgensen oponuje, twierdząc, że ujmowanie OZE razem z energetyką jądrową w jednym celu nie jest mądre. Zapowiedział także, że będzie wspierał podczas swojej kadencji małe reaktory modułowe (tzw. SMR-y).

Zwolennicy energetyki jądrowej obawiają się, że wyznaczenie celu wyłącznie dla energii odnawialnej może doprowadzić do faworyzowanie jej w zakresie finansowania kosztem energetyki jądrowej. Eksperci twierdzą, że skupienie się wyłącznie na OZE może wysłać polityczny sygnał do sektora prywatnego, wskazując, co Bruksela uważa za warte inwestowania - pisze Politico.

Prawica atakuje Zielony Ład

Debata o energetyce jądrowej zbiega się w czasie z rosnącym oporem wobec unijnego Zielonego Ładu ze strony partii prawicowych. Ugrupowania te domagają się zmniejszenia ekologicznych celów, w tym wycofania się od odejścia od spalinowych samochodów. Energia jądrowa stanowi nowy ważny element w tym politycznym sporze.

Spór o energię jądrową w UE jest daleki od rozwiązania. Jørgensen stoi przed trudnym zadaniem pogodzenia sprzecznych interesów państw członkowskich i zapewnia, że polityka energetyczna UE będzie skutecznie wspierać dekarbonizację, jednocześnie nie szkodząc rozwojowi żadnej z bezemisyjnych technologii.