Oficjalnego wyboru dokonano na posiedzeniu przedstawicieli grup parlamentarnych. Zgodnie ze zwyczajem negocjacje dotyczące formowania rządu w pierwszej kolejności powierzane są partii, która ma najwięcej miejsc w parlamencie. Przeprowadzone w pierwszej połowie kwietnia wybory wygrała SDP.

Kandydat na premiera przedstawił listę pytań, które mają pomóc mu w wyborze partii przystępujących do negocjacji rządowych i tworzenia nowego gabinetu. Partie mają udzielić odpowiedzi do końca tego miesiąca.

"Celem jest dokonanie oceny, jak zbieżne są poglądy różnych partii" - powiedział Rinne podczas konferencji prasowej. Według lidera SDP najważniejsze w rozmowach z partiami będą sprawy polityki gospodarczej.

Lista zawiera jedenaście zagadnień, które dotyczą m.in. polityki klimatycznej (neutralności węglowej kraju), roli Finlandii w UE oraz w świecie, bezpieczeństwa i państwa prawa, równości na rynku pracy, gospodarki i poziomu zatrudnienia, innowacji, reformy systemu ubezpieczeń społecznych.

Reklama

Oficjalne negocjacje koalicyjne mają rozpocząć się na początku maja, a o wynikach rozmów informowany jest prezydent Sauli Niinisto. Wtedy przeprowadzane jest głosowanie w parlamencie i jeśli kandydat na premiera uzyska akceptację większości parlamentarnej, to prezydent oficjalnie dokonuje nominacji.

Rinne zakłada, że oficjalnie negocjacje rozpoczną się na początku maja, a nowy gabinet zostanie utworzony przed końcem przyszłego miesiąca, zaś rząd rozpocznie prace na początku czerwca. Według niego byłoby dobrze, gdyby nowi ministrowie zdążyli objąć stanowiska, zanim Finlandia rozpocznie półroczne przewodnictwo w Radzie UE - od 1 lipca.

W czwartek, w dniu uroczystego otwarcia sesji parlamentu nowej kadencji, Rinne mówił, że po wstępnych rozmowach z przewodniczącymi pozostałych ugrupowań wszyscy są zainteresowani udziałem w rządzie.

Według fińskiej prasy negocjacje koalicyjne mogą być trudne, ponieważ SDP wygrała wybory "o włos" z wynikiem 17,7 proc. Dwie kolejne partie zdobyły zaledwie o 0,2 pkt proc. i 0,5 pkt proc. głosów mniej. Socjaldemokraci z 40 mandatami w 200-osobowej Eduskuncie nie mają wyraźnej przewagi nad pozostałymi ugrupowaniami. Druga największa partia Finowie (PS) - profilowana jako eurosceptyczna, narodowo-konserwatywna i kojarzona główne z antyimigrancką retoryką - ma 39 mandatów. Trzecia, będąca dotychczas w koalicji konserwatywno-liberalna Narodowa Koalicja (KOK) dysponuje 38 miejscami.

Liberalna partia Centrum Finlandii (KESK) urzędującego premiera Juhy Sipili straciła w wyborach najwięcej mandatów i obecnie ma 31 deputowanych, czyli o 18 mniej niż poprzednio. Łącznie w parlamencie zasiada osiem ugrupowań. Oprócz wymienionych są jeszcze: Zielona Unia (VIHR) - 20 miejsc; Związek Lewicowy (VAS) - 16; Szwedzka Partia Ludowa w Finlandii (SFP-RKP) - 9 i Chrześcijańscy Demokraci (KD) - 5.

Przemysław Molik (PAP)