Biedroń podkreślił na konferencji prasowej w Warszawie, że prezydent jest silny siłą swoich doradców i wsparciem ekspertów. "Ważne jest, żeby kandydaci na urząd prezydenta pokazali, kto w Polsce - kiedy wybierzemy nowego prezydenta - będzie podejmował ważne tematy związane z gospodarką i ekonomią, ze stanem naszych finansów" - mówił kandydat.
"Dzisiaj zaszczytem dla mnie jest, że mogę przedstawić mojego doradcę do spraw ekonomicznych, gospodarczych, osobę, której w sumie nie trzeba przedstawiać, bo prof. Marka Belkę wszyscy znamy jako wybitnego specjalistę do spraw ekonomii (...). Będzie mi doradzał w sprawach ekonomicznych, gospodarczych, w sprawach finansów, także w kontekście Unii Europejskiej" - powiedział Biedroń.
Wskazywał, że obecnie w Polsce mamy rekordowe w UE wzrosty cen m.in. żywności. prądu, wywozu śmieci. Dodał, że inflacja wynosi już 4,4 proc. "To wszystko sprawia, że coraz więcej z nas po prostu ubożeje (...). Skala ubóstwa w ostatnim roku w Polsce wzrosła o 400 tysięcy osób (...). Dwa miliony osób w naszym kraju żyje w biedzie, w ubóstwie" - mówił Biedroń.
"Chciałbym, żebyśmy w przyszłości budowali państwo, które będzie nowoczesnym państwem dobrobytu, w którym nam wszystkim, a nie tylko wybranym, będzie się żyło dobrze. Wiem, że takim fachowcem, który jest w stanie do tego doprowadzić jest prof. Marek Belka" - przekonywał kandydat na prezydenta.
Belka powiedział, że jest dla niego wielką przyjemnością przyjąć funkcję doradcy Biedronia "najpierw w jego kampanii prezydenckiej, a później w pełnieniu przez niego funkcji prezydenta".
"Jestem wykwalifikowanych człowiekiem w tej kwestii (...) wiem na czym polega praca doradcy. Dobry doradca jest wysłuchiwany, ale niekoniecznie musi być słuchany, jego zdanie powinno być brane pod uwagę, ale wcale nie musi mieć racji" - wskazał Belka.
Mówiąc o wyzwaniach stojących przed polską gospodarką zwracał uwagę na zrównoważony wzrost. "Właściwie powinniśmy mówić o zrównoważonym rozwoju gospodarczym (...) zrównoważony rozwój powinien być przede wszystkim zrównoważony pod względem ekonomicznym, po drugie pod względem społecznym, a po trzecie pod względem ekologicznym" - podkreślił Belka.
Mówił, że w pierwszym wymiarze, czyli ekonomicznym największym wyzwaniem i problemem jest to, że dzisiaj polska gospodarka hamuje, rozwija się wolniej, a jednocześnie ceny "przyśpieszyły". "To jest najgorszy z możliwych światów, ale on się nie wziął znikąd, tylko wziął się z beztroskiej polityki ekonomicznej obecnego rządu" - powiedział Belka.
W obszarze zrównoważonego rozwoju społecznego Belka zwracał uwagę, że Polska powinna być krajem, w którym opłaca się uczyć i pracować, gdzie jest powszechny dostęp do kształcenia dobrej jakości.
Belka mówił też, że w wymiarze ekologicznym Polska stoi przed wyzwaniem, jakim jest transformacja energetyczna. "To nie Unia Europejska na nas wymusza konieczność odejścia od węgla, to nasz własny interes tego wymaga. Węgiel jest w Polsce bardzo drogi i będzie coraz droższy i ekologicznie nie do utrzymania" - mówił Belka.
Jak dodał, nie chodzi tylko o smog, ale też o zużywanie wody. "Okazuje się, że gros wody, jakiejkolwiek wody, która jest w Polsce zużywana, eksperci mówią o 70 procentach, aż się nie chce wierzyć, 70 procent wody zużywanej w Polsce do jakichkolwiek celów zużywane jest przez kompleks górniczo-energetyczny" - stwierdził Belka.
W trakcie trwającej kampanii wyborczej Biedroń zaprezentował część swoich doradców, którymi zostali politycy związani z Sojuszem Lewicy Demokratycznej i Kancelarią Prezydenta z czasów urzędowania Aleksandra Kwaśniewskiego. Za obronność odpowiada b. wiceszef MON Janusz Zemke, a w sprawach międzynarodowych doradzać będzie b. współpracownik Kwaśniewskiego, b. ambasador RP w Moskwie Stanisław Ciosek.
>>> Polecamy: Strategia realizowana przez NBP jest bardzo ryzykowna [OPINIA]