Do końca roku niewielkie zmiany poziomów spodziewane są na rynku długu, na który zagościł już nastrój świąteczno-noworoczny. "Złoty pozostaje w przedziale 4,10-4,20 za euro. Główny wpływ na notowania PLN mają nastroje z rynków światowych. Po obniżeniu ratingu dla Grecji i obniżeniu perspektywy ratingu dla Hiszpanii na rynkach światowych nie jest zbyt optymistycznie. To wykorzystuje dolar, który zyskuje kosztem zarówno euro jak i walut regionu" - powiedział PAP Robert Kęsicki z Kredyt Banku.

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła w z zeszłym tygodniu perspektywę ratingu dla Hiszpanii ze stabilnej do negatywnej. Wcześniej Agencja ratingowa Fitch obniżyła rating kredytowy Grecji z poziomu A- do BBB+. "Myślę, że dopiero jakaś zdecydowana poprawa nastrojów może spowodować odreagowanie złotego. Do tego czasu złoty nie będzie się ani osłabiać ani umacniać" - dodał. Zdaniem Kęsickiego, pod koniec tygodnia, ze względu na zbliżające się święta i koniec roku, obroty na rynku FX będą spadać, przez co większe zlecenia będą powodować gwałtowniejsze zmiany cen. W opinii Sebastiana Cichego, ekonomisty BNP Paribas, na rynku papierów wartościowych zagościł już nastrój świąteczny i aktywność inwestorów na rynku jest znikoma.

"Obroty były dziś sporadyczne i tak będzie zapewne do końca roku. Poziomy rentowności się niewiele zmieniały i nic nie wskazuje na to, żeby jeszcze w tym roku coś w tej kwestii miało się zmienić. Bez wpływu na sytuacje na rynku obligacji pozostaną dane krajowe oraz notowania złotego" - powiedział PAP Cichy.