Zeman zebrał 54,80 procent głosów, Schwarzenberg - 45,19 procent - to wyniki wyborów po podliczeniu wszystkich głosów. Frekwencja wynosiła 59,11 procent.

Po ogłoszeniu wyników Milosz Zeman powiedział, że chce być prezydentem wszystkich Czechów.

Zwycięzca podziękował swojemu rywalowi Karelowi Schwarzenbergowi za rywalizację w wyścigu prezydenckim. Już na wstępie zapewnił, że nie chce być prezydentem „mafii”. Nawiązał w ten sposób do korupcji, z którą borykają się Czesi od lat. Zapewnił, że chce jednoczyć a nie dzielić.

"Przyrzekam, że jako prezydent wybrany w powszechnym głosowaniu będę głosem wszystkich obywateli"- oświadczył. Milosz Zeman, który w kampanii krytykował obecny rząd, zapowiedział, że zaraz po zaprzysiężeniu zamierza wyjaśnić ministrom i premierowi, jak będzie sprawował urząd prezydenta.

Reklama

Prezydent - elekt ma 68 lat, jest specjalistą w dziedzinie prognoz społecznych i ekonomicznych. W latach komunizmu był trzykrotnie zwalniany z pracy. Po Aksamitnej Rewolucji 1989 roku został posłem demokratycznego parlamentu W roku 1992 wstąpił do partii socjaldemokratycznej, a po roku był już jej liderem. 6 lat później socjaldemokraci wygrali wybory, a Zeman został premierem. W roku 2003 po przegranych wyborach prezydenckich zniknął ze sceny politycznej. Teraz zajmie miejsce po Vaclavie Klausie, który sprawował urząd prezydenta przez dwie kadencje.

Według wstępnych ocen socjologów, intensywne korzystanie przez Schwarzenberga z sieci społecznościowych nie odniosło skutku. Twierdzą też, że jeśli wynik znacznie się nie zmieni, będzie to świadczyć o tym, że Czesi wybrali to co jest im dobrze znane. Zeman był w latach 1998 -2002 premierem. Znają więc jego wady i zalety. Schwarzenberg jest natomiast pierwszym wicepremierem i szefem w obecnym, wyjątkowo niepopularnym rządzie.

Prezydentura Milosza Zemana oznacza duże zmiany na czeskiej scenie politycznej. Jakub Groszkowski z Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że będą one dotyczyć zarówno polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej.

W ocenie eksperta, wybór Zemana oznacza wzrost znaczenia lewicy w Czechach, ale może również prowadzić do personalnych konfliktów nowego prezydenta. Milosz Zeman jest skłócony z kierownictwem Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej, która ma największe szanse, by wygrać kolejne wybory parlamentarne - dodaje.

Jak zaznacza Jakub Groszkowski, Milosz Zeman będzie również aktywnym graczem na arenie międzynarodowej. Nowy prezydent będzie prezentował zupełnie inne nastawienie do Unii Europejskiej niż jego poprzednik Vaclav Klaus - twierdzi ekspert. Jego zdaniem, nowy prezydent przyczyni się także do wzmocnienia współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Obecny prezydent Vaclav Klaus zakończy swoją drugą kadencję 7 marca.