Ministerstwo Pracy zapowiada, że po reformie wysokość rewaloryzacji emerytur nie będzie zależała, tak jak obecnie, od inflacji.

Według obowiązującego prawa, emerytury są rewaloryzwane w styczniu o wysokość inflacji w poprzednim roku kalendarzowym.

Zgodnie z przygotowywaną reformą, wielkość rewaloryzacji zależałaby od wpływów z ubezpieczeń społecznych, struktury demograficznej Hiszpanii i prognoz ekonomicznych na cztery najbliższe lata. Jeśli byłyby one pesymistyczne, emerytury wzrastałyby nie więcej niż o 0,25 procent, co w wielu wypadkach oznaczałoby wzrost o 1 euro rocznie.

Związki zawodowe i opozycja sprzeciwiają się planom Ministerstwa Pracy. Resort jednak uzasadnia, że kasa hiszpańskiego odpowiednika ZUS-u jest pusta, a dzięki reformie, w ciągu 9 lat zaoszczędzi 33 miliardy euro.

Reklama