Rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Jacek Dziekan argumentuje, że takie rozwiązanie byłoby korzystne dla wszystkich, w tym dla ZUS-u, który byłby w ten sposób zasilany dodatkowymi wpływami ze składek. Uprościłoby także - jego zdaniem - relacje ubezpieczony-płatnik, gdyż wyeliminowane zostałyby sytuacje sporne, w których na przykład za błędne zsumowanie podstawy wymiaru przez ubezpieczonego odpowiedzialność ponosi płatnik.

>>> Czytaj też: Bielecki: OFE chcą się uwłaszczyć na składkach emerytalnych

Eksperci pomysł ZUS oceniają jednak krytycznie. Zdaniem Wojciecha Nagela z BBC jest on kuriozalny. "Gdy się nie przeprowadza reform finansów i publicznych, dąży się do opodatkowania i oskładkowania wszystkiego, co możliwe" - mówi "Pulsowi Biznesu". "To nie rozwiąże żadnych problemów, ale jedynie zwiększy koszty pracy ponoszone przez firmy" - dodaje doradca zarządu Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz.

>>> Czytaj też: Przedsiębiorcy: Jeśli oskładkujemy umowy o dzieło wzrośnie bezrobocie

Reklama