Wyjazd zorganizowały Ministerstwo Spraw Zagranicznych i administracja Kremla.

W dwóch obozach dla uchodźców, które pokazano zachodnim korespondentom, przebywa łącznie około 400 osób. Większości to uciekinierzy z rejonów Słowiańska, Ługańska i Doniecka. Opuścili swoje domy w obawie przed śmiercią. „Tam u nas trwa prawdziwa wojna. Giną ludzie. Strzelają do nas z każdego rodzaju boni, nawet z wyrzutni rakiet grad. Snajperzy nie pozwalają nam uciekać, siedzą schowani na rogatkach i strzelają do uchodźców” - mówią kobiety, które przyjechały do Rosji z Ługańska.

Pytane o to, kto ponosi winę za tragiczne wydarzenia w Donbasie, przekonują, że władze w Kijowie i USA. „Pierwszy faszysta świata to Barack Obama” - twierdzą w rozmowie z Polskim Radiem.

Wszyscy krytykują ukraińską armię i dziękują Rosji za pomoc. W obozach dla uchodźców są głównie kobiety, bo mężczyźni walczą na Ukrainie, w większości po stronie separatystów.

Reklama

>>> Czytaj też: Armia przyspiesza zakup 30 śmigłowców bojowych. Wyda 5 mld zł