Stadiony przynoszą straty, ale chce je mieć każde miasto (ZDJĘCIA)
Wybudowane stadiony przynoszą straty idące w miliony złotych. Jednak ambicją włodarzy wielu miast jest posiadanie własnej sportowej areny, więc powstają obiekty, które w przyszłości mogą obciążać miejskie kasy. Prezentujemy przegląd wybranych inwestycji.
.
1 Prace związane z modernizacją Stadionu Śląskiego w Chorzowie ciągną się w nieskończoność, a liczne wpadki były tematem wielu artykułów i kpin. Obecnie optymistyczny scenariusz zakłada, że warte 600 mln złotych przedsięwzięcie zostanie sfinalizowane w 2015 roku. Zdjęcie z 13 maja 2013 roku.
Agencja Gazeta / Fot. Dawid Chalimoniuk Agencja Gazeta
2 Modernizacja stadionu rozpoczęła się w 2009 roku. Miasto ma nadzieję, że obiekt stanie się areną rozgrywek Euro 2020. Tymczasem latem 2011 roku prace zostały w znacznym stopniu wstrzymane, ponieważ w czasie podnoszenia konstrukcji dachu pękły dwa "krokodyle", czyli łączniki lin. Wizualizacja Stadionu Śląskiego.
Media
3
Media
4 Opracowując w 2007 roku koncepcję budowy stadionu władze Białegostoku miały nadzieję, że obiekt stanie się bazą treningową w czasie Euro 2012. Euro minęło, a stadion nadal daleki jest od ukończenia.
Agencja Gazeta / Fot. Agnieszka Sadowska Agencja Gazeta
5 Inwestycja w Tychach sprawiała kłopoty od samego początku. Pierwszy przetarg, który ruszył w 2011 roku został unieważniony ze względów proceduralnych. Kolejny anulowano ze względu na zbyt wysokie oferty. W stosunku do pierwotnego planu zmniejszono pojemność stadionu do 15,3 tys. miejsc. Finalnie obiekt powinien być oddany do użytku w 2015 roku, a miasto zapłaci za niego około 129 mln złotych. Bo chociaż Tychy liczyły na dofinansowanie z Ministerstwa Sportu, to, jak podaje portal tvs.pl, będą musiały same znaleźć środki na ten cel. A to może oznaczać konieczność zaciągnięcia kredytu na kwotę 50 mln złotych. Wizualizacja, źrodło: umtychy.pl
Media
6 Swoją arenę na 30 tys. widzów modernizuje, a właściwie buduje od podstaw 180-tys. Zabrze. Za piłkarski obiekt mający 8 tys. mkw. powierzchni komercyjnej miasto zapłaci 265 mln zł. – Zakładamy, że po 5 – 6 latach od oddania do użytku arena będzie na siebie zarabiać – mówił w październiku 2012 roku Dziennikowi Gazecie Prawnej Tadeusz Dębicki, prezes zarządu spółki Stadion w Zabrzu budującej obiekt. O tym, jak bardzo finansowe projekcje potrafią odbiegać od rzeczywistości świadczy przykład flagowego projektu na Euro 2012 - Stadionu Narodowego. W zamierzeniu obiekt miał "żyć" przez cały rok i przynosić zyski. Tymczasem okazuje się, że w 2013 przyniesie aż 21 mln zł straty, o czym pierwszy informował Przegląd Sportowy. Zdjęcie: stadion-zabrze.pl, Prawa autorskie: Stadion w Zabrzu Sp. z o.o.
Media
7 Zabrze, podobnie jak Tychy, miało nadzieję na uzyskanie wsparcie Ministerstwa Sportu, jednak i w tym wypadku ciężar inwestycji poniesie samo miasto. "-Właśnie przedstawiciel ministerstwa zachęcał nas do budowy stadionu. Wtedy oczywiście tak bardzo uwierzyliśmy w to, że 50 proc. wartości stadionu możemy dostać z dofinansowania, że przystąpiliśmy do realizacja zadań" - powiedziała w rozmowie z portalem tvs.pl Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza. Źródło: stadion-zabrze.pl, Prawa autorskie: Stadion w Zabrzu Sp. z o.o.
Media
8 Innym przypadkiem jest Lublin, gdzie trwa budowa stadionu miejskiego za 140 mln zł. Dofinansowanie z UE to 67 mln zł. Motor Lublin gra obecnie w II lidze piłkarskiej, a w wyniku konfliktu z kibicami zdarzały się mecze, na które przychodziło po 150–200 widzów. Po co więc miastu stadion na 15 tys. osób? – To będą nowe możliwości dla miasta i dla całego regionu. Dobra baza jest podstawą sukcesu sportowego i będziemy budowali drużynę na I ligę – stwierdziła w rozmowie z DGP Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. I dodaje, że liczą na współpracę z PZPN i organizację rozgrywek międzynarodowych. Tyle że w najbliższych latach wszystkie mecze eliminacyjne reprezentacji narodowej będą rozgrywane na Stadionie Narodowym (umowa jest już podpisana). Ale jeśli można było dostać 50-procentowe dofinansowanie z UE, to zdecydowali się stadion budować.
Dziennik Gazeta Prawna
9 – Pytanie, dlaczego to miasta budują stadiony, a nie kluby piłkarskie. Na Zachodzie takie obiekty często realizuje się w formule PPP, gdzie ryzyko ekonomiczne jest podzielone pomiędzy podmiot publiczny, czyli miasto, oraz klub piłkarski. Najważniejsze jest jednak, że areny są tam współdzielone lub pełnią jednocześnie kilka funkcji – dodaje ekspert. Wizualizacja miejskiego stadionu w Bielsku-Białej. Źródło: UM Bielsko-Biała / ATJ Architekci
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję