Nowa dostawa sprzętu z Korei Południowej. Chodzi o czołgi K2 i aramtohaubice K9
W piątek, 23 sierpnia 2024 roku Agencja Uzbrojenia (AU) poinformowała o dostarczeniu do Polski kolejnych pięciu czołgów K2 w konfiguracji GF (ang. Gap Filler). To czwarta już dostawa koreańskich czołgów K2 dla Wojska Polskiego w tym roku. Jeśli Koreańczycy wywiążą się z umowy, to czeka nas jeszcze prawdopodobnie kilka dostaw tych maszyn w 2024 roku.
Dwa dni później, w niedzielę 25 sierpnia 2024 roku, wiceminister MON Paweł Bejda poinformował przez swoje social media, że do portu w Gdańsku przybyło 12 armatohaubic samobieżnych K9A1. Podobnie jak w przypadku czołgów, nie była to jedyna dostawa zrealizowana w tym roku. Poprzednie armatohaubice dotarły do Polski w czerwcu 2024 roku.
Czołgi K2 w Wojsku Polskim
Po wybuchu pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie Polska zdecydowała się bez zbędnej zwłoki na wysłanie walczącym Ukraińcom używanych czołgów T-72 oraz PT-91. Maszyny dotarły na front w pierwszych miesiącach wojny, dzięki czemu odegrały bardzo istotną rolę w tym konflikcie. Pojawiła się jednak luka w zdolnościach, którą należało zasypać. W trakcie ostatniego wywiadu na Kanale Zero Prezydent Andrzej Duda poinformował, że przekazaliśmy prawie 400 czołgów.
W miejsce czołgów rodziny T-72 Polska zakupiła nowoczesne zachodnie czołgi podstawowe. Już po 40 dniach od wybuchu wojny, 5 kwietnia 2022 roku, dokonaliśmy zakupu 250 czołgów M1A2SEPv3 w USA za 24,5 mld zł brutto. Dostawy tych czołgów zaczną się jednak nie szybciej niż na przełomie 2024 i 2025 roku, a nasi czołgiści potrzebują maszyn do szkolenia na już. Dlatego podpisane zostały kolejne umowy. 25 lipca 2022 roku Polska podpisała umowę ramową z koreańskim koncernem zbrojeniowym Hyundai Rotem na dostawy 1000 czołgów K2 do Polski (w tym 820 w konfiguracji K2PL).
Miesiąc później, 26 sierpnia 2022 roku za kwotę 19,5 mld zł brutto zakupiliśmy 180 czołgów K2GF z dostawami w latach 2022-2025. W 2022 roku dostarczono pierwsze 10 sztuk. W 2023 roku w kolejnych trzech dostawach dostarczono nam 18 takich maszyn (łącznie 28). W tym roku do tej liczby dodać można 4 dostawy, w ramach których otrzymaliśmy 23 czołgi. Zgodnie z zawartą umową, w tym roku armia ma posiadać łącznie 84 czołgów, co oznacza, że czekamy na dostawę 33 kolejnych maszyn.
Polska pięść pancerna, czyli czołgi K2 Czarna Pantera i M1 Abrams
Do 2026 roku dotrze do nas łącznie 250 czołgow M1A2SEPv3 oraz 180 K2GF. Warto przy tym dodać, że 4 stycznia 2023 roku podpisaliśmy umowę na 116 czołgów M1A1FEP. Wszystkie maszyny już są w rękach naszych czołgistów i pomagają w szkoleniu kolejnych załóg. Oczekujemy także na kolejne umowy na czołgi K2.
Dotychczas zamówiono jedynie 180 z 1000 przewidzianych w umowie ramowej pojazdów. Z deklaracji rządzących wiemy, że będą one zamawiane mniejszymi partiami. Kolejne 180 maszyn (tym razem w konfiguracji PL) zamówić mieliśmy na nadchodzących targach zbrojeniowych MSPO w Kielcach (3-6 września). Dziś wiemy jednak, że terminu nie uda się dotrzymać. Opóźnienie nie ma być jednak duże i należy oczekiwać umowy w najbliższych miesiącach.
23 sierpnia 2024 roku Agencja Uzbrojenia poinformowała, że 9 sierpnia Polska przeszła do finalnych rozmów z firmami Hyundai Rotem Company i PGZ S.A. Prowadzone negocjacje obejmują nie tylko 180 nowych czołgów, ale również 81 wozów towarzyszących oraz zapas amunicji.
Kolejne K9 trafiają w ręce polskich żołnierzy
Rewolucja obywa się także w przypadku artylerii. Przed 22 lutego 2022 roku Polska posiadała 362 stare samobieżne haubice 2S1 Goździk, 111 wz. 1977 Dana oraz ok. 80 AHS Krab. Na Ukrainę trafiła połowa polskich goździków oraz większość Krabów. Lukę uzupełnić mają nowo produkowane Kraby oraz armatohaubice samobieżne K9 z Korei Południowej.
27 lipca 2022 roku podpisana została umowa ramowa na 672 armatohaubice samobieżne K9 oraz K9PL (uważny czytelnik zauważy, że tego samego dnia podpisano również umowę ramową na czołgi K2). Tak samo jako w przypadku K2, miesiąc później, 26 sierpnia 2022 roku podpisana została pierwsza umowa wykonawcza. Ta objęła 212 sztuk K9A1 za 13,9 mld zł brutto. Hanwha Defence zobowiązała dostarczyć je w latach 2022 - 2026. Tydzień później, 5 września 2022 roku Polska podpisała z Hutą Stalowa Wola umowę wykonawczą na 48 Krabów za 3,8 mld zł brutto.
1 grudnia 2023 roku doczekaliśmy się drugiej umowy wykonawczej na koreańskie armatohaubice. Tym razem mowa była o 6 K9A1 oraz 146 K9A2 za łącznie 12,8 mld zł brutto. Tak duże dostawy wzbudziły niepokój polskich firm zbrojeniowych. Emocje ostudzić miała umowa ramowa z 8 grudnia 2023 roku, która przewidywała zamówienie 152 Krabów do końca 2024 roku (w tym pierwsze 96 do końca lutego). Umowy jednak do teraz nie podpisano.
Lufy armatohaubic K9 i czołgów K2 zwrócone są na Kaliningrad
Dzięki nowej dostawie 12 K9 w Wojsku Polskim mamy już 84 armatohaubice tego typu. 18 dostarczono w tym roku, 42 sztuki w 2023 roku, a pierwsze 24 działa w grudniu 2022 roku. Do końca 2026 roku dotrą do nas jeszcze 134 armatohaubice K9A1 oraz 72 K9A2. Najbliższe lata będą więc czasem intensywnych dostaw.
Nowy sprzęt trafił głównie na wyposażenie żołnierzy 16. Dywizji Zmechanizowanej Czołgi K2 trafiły do 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, a pierwsze armatohaubice K9 do 1. Mazurskiej Brygady Artylerii. Obie brygady znajdują się w pobliżu polskiej granicy z Rosją.
Wyjątkiem są jednak dwa dywizjony K9 (48 wozów), które trafiły do 18. Pułku Artylerii z Nowej Dęby oraz 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Choć nie zdradzono jeszcze, do jakiej jednostki trafią najnowsze AHS K9, to niedługo dowiemy się tego prawdopodobnie ze zdjęć wykonanych w trakcie ćwiczeń.