Każda z walczących stron codziennie licytuje się w swych propagandowych przekazach, podając liczbę żołnierzy wroga, jaką udało się „wyeliminować”, a prezentowane wielkości robią wrażenie. Teraz jednak, gdy minęły równe 3 lata od napaści na Ukrainę, Rosjanie postanowili naprawdę zaszaleć.
Rosyjska fantazja w pełnym rozkwicie
Chwaląc się w ubiegłym tygodniu rzekomym zestrzeleniem kolejnych trzech ukraińskich myśliwców Mig-29, rosyjska armia postanowiła podsumować trzy lata „trzydniowej operacji specjalnej”, podając, jak wielką klęskę w powietrzu poniosła strona ukraińska. Według danych, jakie przytoczyli, wynika, iż w 3 lata Ukraina straciła łącznie 656 samolotów, 283 śmigłowce oraz ponad 44 tysiące dronów. Liczby co prawda robią wrażenie, ale różnią się nawet od tego, co na własną rękę wyliczyli rosyjscy blogerzy militarni.
Ci zaś, choć od lat otwarcie wspierają agresywne poczynania Rosji, w dużej mierze opierają się jednak na danych, które w jakikolwiek sposób można udowodnić. I nawet oni mieli mniejszy rozmach od swych wojskowych przyjaciół, podając, iż ukraińskie siły zbrojne straciły łącznie 533 samoloty, wśród których było 207 myśliwców Mig-29, 65 sztuk Su-27, 203 samoloty szturmowe Su-25 i 58 bombowców Su-24. Rosjan zapewne ucieszyły te niesamowite sukcesy ich obrony przeciwlotniczej, jednak problemy zaczęły się, gdy cyfrom tym postanowili przyjrzeć się eksperci zachodniej strony.
Pogrom ukraińskiego lotnictwa. Ale tylko w rosyjskich mediach
A lotniczymi przechwałkami Rosjan zajęli się Rumuni z wojskowego portalu „Defense Romania”, którzy już na samym początku zaczęli zastanawiać się, skąd Ukraina miała wziąć tak wielką liczbę samolotów, jaką niby straciła. Przyznają co prawda, że po rozpadzie ZSRR Ukraina odziedziczyła aż 240 myśliwców Mig-29, ale po latach liczba ta znacząco stopniała. Jak przyznawał wiosną 2023 roku rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ignat, Ukraina miała „na chodzie” około 70 takich myśliwców.
„Najwyraźniej na początku wojny ukraińskie siły powietrzne miały około 50 sprawnych samolotów MiG-29. Ponadto Kijów otrzymał kilkadziesiąt innych samolotów tego typu z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim z Polski i Słowacji” – analizuje rumuński portal.
Podobnie sytuacja wygląda, gdy spojrzy się w oficjalne dane na temat liczebności lotnictwa Ukrainy, pochodzące jeszcze sprzed wojny. W 2012 roku Ukraińcy przyznawali, iż posiadają 160 samolotów bojowych i 25 transportowych, a także pewną liczbę maszyn szkolnych. I nawet jeśli uwzględni się podarki od krajów zachodnich z ostatnich 3 lat, to żadnym sposobem nie uda się naliczyć aż kilkuset sprawnych maszyn, które trafić mogłyby z Zachodu na front. Tymczasem rosyjska propaganda potrafi i "zniszczyła" ich aż 656!