Amerykanie podpisali nową umowę. JASSM-XR coraz bliżej
We wtorek, 25 marca 2025, Air Force Life Cycle Management Center (AFLCMC) Dowództwa Logistycznego USAF podpisała umowę ze spółką Lockheed Martin. AFLCMC jest organizacją, której celem jest kompleksowe zarządzanie cyklem życia systemów uzbrojenia Sił Powietrznych USA (USAF). Podpisana umowa o wartości 208 mln dol. (ok. 800 mln zł) dotyczy lotniczego pocisku manewrującego bardzo dalekiego zasięgu AGM-158D JASSM-XR (Joint Air-to-Surface Standoff Missile-Extreme Range).
Celem nowego kontraktu są prace rozwojowe, testowanie oraz integracja nowego pocisku. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, prace związane z nową bronią odbędą się w Orlando na Florydzie. Zgodnie z zapisami umowy, zakończenie prac ma mieć miejsce do końca 2027 roku. Producent pocisku dostał już pierwsze środki. Na 2025 rok jest to kwota 10,5 mln dol.
Nie jest to pierwsza umowa związana z pociskami JASSM-XR, ponieważ już od wielu lat trwają testy i badania. Ich efektem był zaprezentowany 16 września 2024 roku prototyp. Pocisk jest kolejnym członkiem rodziny JASSM, która obecna jest nie tylko w lotnictwie Stanów Zjednoczonych, ale także m.in. w Siłach Powietrznych RP.
JASSM-XR, czyli nowa definicja uderzeń na dużą odległość
Pociski rodziny JASSM służą już od wielu lat. To kosztowna, lecz także bardzo użyteczna broń. Pociski JASSM wyposażone są w ciężką głowicę o masie 450 kg. Pozwala ona na rażenie nawet umocnionych celów, dzięki czemu można przy jej pomocy niszczyć składy amunicji, magazyny sprzętu, zakłady zbrojeniowe czy sztaby na zapleczu przeciwnika.
Na uwagę zasługują także sposoby naprowadzania pocisków. Korzystają one z nawigacji satelitarnej, aby dotrzeć w rejon swojego celu. W razie zakłóceń pocisk może sam obliczać swoje położenie przy pomocy nawigacji inercyjnej. W ostatniej fazie lotu kamera termowizyjna pozwala dokładnie trafić w zadany punkt. Pocisk wykonano w technologii obniżonej wykrywalności, co utrudnia jego zestrzelenie przez obronę przeciwlotniczą przeciwnika.
Polska posiada w swoich składach pociski AGM-158A JASSM oraz AGM-158B JASSM-ER. Broń zintegrowano z bombowcami platform B-1 Lancer, B-2 Spirit, B-52 Stratofortress oraz myśliwcami F-15, F-16, F/A-18. Trwają obecnie testy użycia broni przy użyciu F-35. JASSM charakteryzuje zasięg 370 km. W przypadku wersji ER mówimy już o 900-1000 km. Najnowszy wariant (AGM-158D JASSM-XR) ma mieć zdolność do uderzeń na odległość nawet 1600-1900 km. Już poprzedni rząd deklarował chęć jego zakupu.
Czy Amerykanie sprzedadzą nam swoją nową broń? To prawdopodobne, ponieważ Polska należała do pierwszych użytkowników zarówno AGM-158A jak i AGM-158B. Taka broń dałaby nam olbrzymie możliwości oddziaływania na ważne dla Rosjan fabryki, magazyny czy centra dowodzenia daleko za linią frontu. Co równie ważne, moglibyśmy także dokonywać prewencyjnych uderzeń na lotniska, co znacznie ogranicza możliwości ostrzału przez rosyjskie lotnictwo.
Polska zamówiła już ponad 500 pocisków JASSM. 12 marca 2024 roku otrzymaliśmy zgodę na pozyskanie aż 821 pocisków AGM-158B-2 JASSM-ER za kwotę nie większą niż 1,77 mld dol. 25 maja 2024 roku za kwotę 735 mln dol. zakupiliśmy 400 sztuk tej broni. Oznacza to, że możemy jeszcze powiększyć swoje zakupy o ponad 400 rakiet, jednak już zapas kilkuset zakupionych pocisków należy uznać za duży. Broń dotrze do nas w latach 2026-2030. Broń została zakupiona z myślą o użyciu przez nasze myśliwce F-16 oraz F-35.