W poniedziałek 24 marca ukraińskie wojsko opublikowało nagranie z ataku rakietowego, jakie przeprowadzono w obwodzie biełgorodzkim. Widać na nim jak rakiety uderzają w lotnisko polowe, na którym znajdują się rosyjskie śmigłowce wojskowe. Według opisu dwa helikoptery szturmowe Ka-52 i dwa wielozadaniowe Mi-8 miały zostać wówczas zniszczone.

Rosjanie potwierdzają: zniszczono cztery maszyny

Kolejne szczegóły na temat akcji Ukraińców ujawnił w środę rosyjski kanał na Telegramie Dossier Szpiona. We wpisie czytamy, że pociski spadły na lądowisko w pobliżu miejscowości Iwnia w obwodzie biełgorodzkim, przeszło 60 km od granicy Rosji z Ukrainą.

"Uderzenie zostało przeprowadzone przy użyciu pocisków M30A2 (kule wolframowe) HIMARS MLRS. W wyniku ataku cztery śmigłowce rosyjskich sił zbrojnych otrzymały krytyczne uszkodzenia - dwa Ka-52 i dwa śmigłowce Mi-8" – napisali administratorzy kanału.

W poście zamieszczono również nagranie, na którym widać stopień uszkodzenia śmigłowców.

Obecnie przy rosyjsko-ukraińskiej granicy w obwodach biełgorodzkim i kurskim toczą się walki. Uderzenie na lotnisko było ich elementem.

Rosną straty lotnictwa Putina

Serwis militarny Oryx, który zlicza wizualnie potwierdzone straty sprzętowe obu stron konfliktu, podaje, że dotychczas armia Putina straciła co najmniej 157 śmigłowców, w tym 43 Mi-8 i 66 Ka-52 Aligator.

Ponadto w toku wojny rosyjskie lotnictwo utraciło już 137 samolotów.