F/A-18 Super Hornet z nowym pociskiem AIM-174B
Co dwa lata na Pacyfiku odbywają się największe międzynarodowe ćwiczenia na morzu — RIMPAC (ang. Rim of the Pacific Exercise). W czerwcu i lipcu okręty wojenne z państw całego świata zbierają się w Honolulu na Hawajach. W tegorocznej, 29. edycji ćwiczenia, udział wzięło aż 29 państw, 43 okręty (w tym trzy podwodne), ponad 150 samolotów i 25 tys. osób. Właśnie podczas tych ćwiczeń, obserwatorzy dostrzegli pod skrzydłami amerykańskiego samolotu F/A-18E/F Super Hornet nowy pocisk powietrze-powietrze.
Omawianym pociskiem jest AIM-174B. Został on dostrzeżony przez użytkownika Instagrama o nazwie aeros808. F/A-18E Super Hornet z VFA-192 (192. Eskadra Myśliwsko-Uderzeniowa) z podwieszonymi dwoma pociskami AIM-174B został sfotografowany podczas kołowania w amerykańskiej bazie lotniczej Joint Base Pearl Harbor-Hickam na wyspach hawajskich.
Nie było to jednak jedyne zdjęcie nowego pocisku, które wykonano podczas tegorocznych ćwiczeń RIMPAC. Istnieją jednak jedynie prywatne fotografie prezentujące nową broń U.S. Navy. Inne zdjęcie, tym razem z hangaru na pokładzie USS Carl Vinson, prezentuje pocisk oznaczony jako DATM-174B, czyli Dummy Air Training Missile. Oznacza to, że ten konkretny pocisk służy jedynie do przenoszenia na belce uzbrojenia celem sprawdzenia integracji broni z pokładowymi systemami.
Co wiemy o AIM-174B - nowym pocisku U.S. Navy?
Z zamieszczonych w sieci fotografii dowiedzieć się możemy, że pocisk ma masę 1890 funtów ± 14 funtów (857 kg ± 6 kg). Jest więc wyraźnie cięższy od AIM-120 AMRAAM — podstawowego amerykańskiego pocisku powietrze-powietrze. AMRAAM waży bowiem zaledwie 151 kg. AIM-174B to nowy pocisk, ale o próbach jego opracowania wiemy już od kilku lat.
Pierwsze zdjęcia nowego pocisku pojawiły się już w 2018 roku. W 2021 roku na amerykańskim poligonie U.S. Navy w China Lake dostrzeżono pomarańczowy pocisk pod skrzydłem F/A-18E/F Super Hornet. Co jednak istotne, poprzednie zdjęcia prezentowały samoloty należące do jednostek testujących uzbrojenie. Najnowsze fotografie pokazują z kolei, że pocisk został zintegrowany z F/A-18E/F Super Hornet należącymi do jednostki operacyjnej.
Nowa broń została wdrożona do służby w U.S. Navy w czerwcu tego roku pod nazwą SM-6 ALC (Air Launched Configuration), ale drugą nazwą pocisku jest AIM-174B (ang. Air Intercept Missile). Pocisk powstał na bazie używanych na okrętach U.S. Navy pocisku woda-powietrze RIM-174B (znanego też pod nazwą SM-6). To jeden z podstawowych elementów obrony przeciwlotniczej amerykańskiej marynarki.
Pocisk SM-6 jest znacznie cięższy, bo waży aż 1,5 tony. Redukcja masy była możliwa dzięki pozbawieniu SM-6 silnika startowego Mk 72. Pocisk ten jest konieczny w przypadku wystrzeliwania pocisku z okrętowych wyrzutni pionowego startu. Samolot porusza się z większą prędkością oraz na większej wysokości, dzięki czemu pocisk nie potrzebuje silnika startowego.
AIM-174B, czyli następca AIM-54C Phoenix?
RIM-174 (czyli wystrzeliwany z okrętów pocisk, na bazie którego powstał lotniczy AIM-174B) ma zasięg ok. 370 km. Pocisk AIM-174B nie ma co prawda silnika startowego, ale prędkość i wysokość, którą nada mu samolot F/A-18E/F Super Hornet sprawi, że prawdopodobnie będzie mógł dosięgać cele oddalone na podobnej (lub większej) odległości. Dlaczego to tak istotne?
W czasie Zimnej Wojny U.S. Navy używała do ochrony lotniskowców samolotów F-14 Tomcat. Maszyny o zmiennej geometrii skrzydeł są dziś doskonale znane dzięki kultowemu filmowi Top Gun. Samoloty te były jednocześnie jedynymi użytkownikami pocisków przeciwlotniczych AIM-54C Phoenix o zasięgu 184 km. Tak duży zasięg pozwalał dosięgać celu bez narażania się na obronę przeciwlotniczą przeciwnika.
Celem pocisków miały być rosyjskie bombowce, które mogłyby zagrozić U.S. Navy. Wraz z rozpadem ZSRR zakończyła się Zimna Wojna, a Stany Zjednoczone nie miały już równego sobie przeciwnika. Samoloty F-14D Tomcat zostały wycofane na początku XXI wieku, a nowym obrońcą floty został F/A-18 Super Hornet. Przestarzały pocisk AIM-54C Phoenix wycofano.
Od tamtego czasu pociskiem powietrze-powietrze o największym zasięgu jest AIM-120 AMRAAM. W kolejnych wersjach zwiększany jest jego zasięg. Kupione wraz z polskimi samolotami F-16 pociski AIM-120C-5 posiadały zasięg 105 km. Dokupione później pociski AIM-120C-7 mogły eliminować cele na odległości nawet 120 km. Najnowsze amerykańskie pociski AIM-120D-3 mogą dosięgać celów oddalonych o ponad 160 km, czym niemal dorównują AIM-54C Phoenix.
Po co U.S. Navy tak długie ręce?
Amerykanie od lat mierzą się z problemem zbyt krótkich rąk. Posiadane AIM-120D-3 AMRAAM mają wyraźnie mniejszy zasięg od ich europejskiego odpowiednika, czyli pocisku Meteor o zasięgu 200 km. Jeszcze gorzej wypada on w porównaniu do rosyjskiego Wympieł R-37M (AA-13 Axehead) o zasięgu ok. 300 km. Z kolei Chiny posiadać już mają pociski, których zasięg to ponad 300 km.
W odpowiedzi na to zagrożenie amerykańska spółka Lockheed Martin pracuje od kilku lat nam pociskiem AIM-260 JATM, którego zasięg ma wynosić ponad 200 km. Dużą zaletą nowego pocisku ma być niewielki rozmiar (porównywalny do AIM-120), który pozwoli na przenoszenie go w wewnętrznych komorach samolotów 5. generacji F-22 oraz F-35.
Stworzony na bazie pocisku SM-6 pocisk jest więc cennym nabytkiem U.S. Navy i może pomóc wyrównać szanse amerykańskiej marynarki wojennej w starciu z chińskimi samolotami. Pocisk nie będzie jednak służyć do walki z myśliwcami przeciwnika, a raczej może pomóc w eliminowaniu celów o większej wartości — np. samolotów AWACS, powietrzne tankowce czy bombowce strategiczne.
Samolotów 5. generacji wciąż powstaje zbyt mało
Mimo że wyprodukowano już ponad 1000 samolotów F-35, to nadal przybywa ich zbyt wolno. Przyspieszenie produkcji nie jest obecnie możliwe. Właśnie dlatego amerykanie nadal produkują samoloty poprzedniej generacji. F-15EX Eagle II oraz F/A-18E/F Super Hornet nie są jednak wykonane w technologii stealth, która daje dużą przewagę w walce powietrznej.
Mają za to inną zaletę — dysponują bardzo sporym udźwigiem i mogą przenosić większe uzbrojenie. O ile więc użycie pocisków AIM-174B przez samoloty F-35 nie ma większego sensu (taki pocisk zwiększa szansę wykrycia samolotu), o tyle dla samolotów 4. generacji rozwiązanie wydaje się bardzo pożądane. Obecnie w służbie U.S. Navy pozostaje ponad 550 samolotów F/A-18E/F Super Hornet i EA-18G Growler oraz jedynie ok. 30 samolotów F-35C Lightning II.