Ofiary śmiertelne to kierowcy samochodów, które zostały ostrzelane. Kilkanaścioro mieszkańców obwodu doznało obrażeń, głównie w Biełgorodzie i miasteczku Grajworon. Uszkodzono m.in. prywatne domy, szkołę i obiekt służby zdrowia - relacjonował na Telegramie gubernator regionu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow (https://t.me/s/vvgladkov).

Apel do cywili

Rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy zapowiedzieli w środę w dwóch dużych miastach w pobliżu granicy ukraińskiej – Kursku i Biełgorodzie - i wezwali mieszkańców do opuszczenia tych terenów.

Reklama

12 marca pododdziały Legionu Wolność Rosji oraz Batalionu Syberyjskiego, rosyjskich formacji partyzanckich, przedostały się przez granicę do obwodów biełgorodzkiego i kurskiego w Rosji. Następnie Legion Wolność Rosji powiadomił, że miejscowość Tiotkino w obwodzie kurskim znajduje się pod pełną kontrolą ochotników, a jednostki rosyjskie szybko się stamtąd wycofują. W środę wieczorem pojawiły się doniesienia, że partyzanci wciąż walczą z armią w pięciu wsiach obwodu biełgorodzkiego.

Wojna na terytorium Rosji

W ostatnich miesiącach regularnie dochodzi do ostrzałów Biełgorodu i miejscowości w regionie biełgorodzkim, położonych nieopodal granicy z Ukrainą. W największym takim ataku, przeprowadzonym 30 grudnia ubiegłego roku, w Biełgorodzie zginęło 25 cywilów, a ponad 100 zostało rannych. Kreml oskarżył o te działania stronę ukraińską.

szm/ mms/