Z części kampanii rezygnują, część chcą wciąż prowadzić, ale taniej. To odbija się negatywnie najpierw na mediach, a potem na branży reklamowej. Dlatego wiele firm żąda dziś od agencji reklamowych, żyjących ze sprzedaży swoich pomysłów na to, jak sprzedać konkretny produkt, by pracowały za wynagrodzenie nawet o 20 proc. niższe niż przed rokiem. Ale to przecież nic nadzwyczajnego, jeśli spojrzeć na inne branże. Istotne jest jednak to, jak zmienia się rynek.
W mediach, które obniżyły w panice ceny reklam, mogą je kupować taniej. A agencje, które sprzedają im swoje pomysły, teraz będą bardziej się starać. Te, które mają dobre pomysły, przeżyją. Słabe odpadną, bo nikt już nie chce płacić za wszystko, co mu się oferuje. W rezultacie na kryzysie najlepiej wychodzą reklamodawcy.