Wielka Brytania: bojkoty importu i Fair Trade

Brytyjski eksport artykułów spożywczych do Rosji to przede wszystkim mrożone ryby. To właśnie ten sektor ucierpiał najmocniej już od pierwszego dnia rosyjskiego embarga. W Wielkiej Brytanii nie słychać jednak podobnych zachęt do jedzenia makreli i śledzi, jak w Polsce do zakupów krajowych jabłek. Nie znaczy to jednak, że brytyjskie rolnictwo nie promuje krajowej żywności.

Istniejący od 1908 roku narodowy Związek Farmerów prowadzi kampanię "Back British Farming", czyli popieraj brytyjskie rolnictwo. Na jej stronie internetowej można się dowiedzieć dlaczego: bo brytyjscy farmerzy dbają o środowisko, konsumenta i zwierzęta lepiej niż konkurenci zagranicą. Wprowadzili na przykład humanitarne warunki w hodowli zwierząt, o kilkanaście lat wyprzedzając unijne dyrektywy. Związek farmerów promuje też rodzime produkty podczas dorocznych jesiennych 2 tygodni brytyjskiej żywności.

Brytyjczycy mają jednak również inną tradycję - obywatelskich bojkotów importu. W przeszłości dotknęły one zwłaszcza Republikę Południowej Afryki w erze apartheidu, ale też wielkie firmy nieoglądające się na dobro farmerów bądź środowiska naturalnego.

Reklama

Innym przejawem tej obywatelskiej troski jest ruch fair trade, czyli sprawiedliwy handel. Popiera on import od drobnych wytwórców w biednych krajach - palestyńskie tłocznie oliwy, producentów owoców na Karaibach, albo kawy w Etiopii.

Belgia: Jedz gruszki

W Polsce rozszerza się kampania "Jedz jabłka na złość Putinowi", a w Belgii hitem są gruszki. W mediach społecznościowych furorę robią zdjęcia Belgów zachęcających do jedzenia tych właśnie owoców.

Producenci gruszek najbardziej ucierpią na wprowadzonym przez Rosję embargu na dostawy z unijnych krajów. Eksport produktów rolno-spożywczych objętych embargiem z Belgii do Rosji wyniósł w ubiegłym roku ponad 280 milionów euro, z czego 100 milionów euro przypadło na eksport gruszek. By wesprzeć rodzimych producentów, Belgowie zaangażowali się w kampanię. - Ta akcja staje się coraz popularniejsza - zdjęcia osób gryzących gruszki, zdjęcia z gruszkami w ustach. Sprzedaż w Belgii powinna wzrosnąć, skoro nie chce ich u siebie prezydent Putin. Powinniśmy jeść dodatkowo przynajmniej jedną gruszkę w tygodniu - powiedział Polskiemu Radiu jeden z mieszkańców Brukseli.

>>> Polecamy: Kto zarobi na rosyjskim embargu? Europa straci, świat zyska

Mołdawia: ulgi dla sadowników i eksport wina do USA

Mołdawscy sadownicy otrzymają częściowe rekompensaty za niesprzedane do Rosji owoce. Będą także mogli skorzystać z ulg przy spłacaniu kredytów oraz okresowych zwolnień podatkowych. Rząd w Kiszyniowie przyjął pakiet decyzji, których celem jest wsparcie sadowników odczuwających skutki rosyjskiego embarga na owoce.

Sadownicy otrzymają wsparcie w wysokości 2 lei mołdawskich - równowartość ponad 40 groszy - za każdy kilogram niesprzedanych owoców do Rosji. Rząd zdecydował się wesprzeć wszystkich producentów owoców poszkodowanych rosyjskim embargiem. Sadownicy zostaną także zwolnieni na okres najbliższych trzech miesięcy z płacenia podatków. Kredyty zaciągnięte przez sadowników zostaną zrestrukturyzowane tak, by nie doprowadzić kredytobiorców do bankructwa. Władze zdecydowały także o modernizacji i rozbudowie zakładów przechowujących owoce.

Z kolei mołdawscy producenci win, chcąc zrekompensować straty z rosyjskiego embarga, szukają możliwości wejścia ze swymi produktami na rynek Stanów Zjednoczonych. Ostatnio na rynek rosyjski trafiało ponad 30 proc. win wytwarzanych w Mołdawii.

Mołdawia należy do grupy 30 krajów, które mogą korzystać z preferencyjnych stawek celnych przy eksporcie do USA. Cło za butelkę wina wynosi dla tych krajów 30 centów. Zdaniem mołdawskich producentów, stwarza to możliwość konkurowania na rynku amerykańskim, choć wymagać będzie odpowiedniej akcji promocyjnej. Kosztów takiej akcji nie będą w stanie pokryć pojedynczy producenci wina, dlatego kilka grup winiarskich Mołdawii będzie jednoczyło swe wysiłki w tym zakresie.

Produkcja wina to jedna z głównych gałęzi mołdawskiej gospodarki. Nałożenie przez Rosję embarga na import mołdawskich win to kara za proeuropejskie wybory Mołdawii.

>>> Europa Wschodnia nie chce sankcji wobec Rosji. Dlaczego warto jej słuchać? Polecamy felieton Leonida Bershidskiego, felietonisty Bloomberga.

Hiszpania: poszukiwanie nowych rynków dla owoców i warzyw

Hiszpania jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych rosyjskim embargiem. Straty eksporterów warzyw i owoców do Federacji Rosyjskiej mogą przekroczyć 320 milionów euro. Teraz Madryt szuka nowych rynków zbytu dla eksportu żywności.
Minister rolnictwa Isabel Garcia Tejerina uważa, że owoce i warzywa, których nie można wysłać do Federacji, muszą zostać usunięte z rynku. „Żądamy natychmiastowego wycofania tych produktów. Oczekujemy od Brukseli pokrycia poniesionych strat i zapowiadamy szukania nowych odbiorców” - oświadczyła minister.

Hiszpania wyraziła niezadowolenie z powodu zamiaru krajów Ameryki Południowej zwiększenia eksportu żywności do Rosji. Rolnicy zaś boją się, że przez nadwyżki produkcji Bruksela ograniczy wymianę tych towarów między krajami członkowskimi.
Oprócz gruszek Belgia sprzedawała do Rosji wieprzowinę - jej eksport w ubiegłym roku wyniósł 50 milionów euro, a także jabłka, pomidory, papryki i sery.

Komisja Europejska rusza z pomocą europejskim rolnikom

Zgodnie z zapowiedziami, rolnicy dotknięci przez rosyjskie embargo dostaną unijne wsparcie. Komisja Europejska ogłosiła nadzwyczajne środki opiewające na 125 milionów euro. Sektory objęte pomocą obejmują m.in. ogórki, pomidory, paprykę, marchewkę, kalafiory, białą kapustę, jabłka i gruszki.

Unijne fundusze będą przeznaczone na wycofanie produktów z rynku - głównie w celu bezpłatnej dystrybucji - a także na rekompensaty za zaniechanie zbiorów lub wczesne zbiory wtedy, gdy dane owoce lub warzywa nie są jeszcze dojrzałe, przez co nie trafią w ogóle na rynek. „Te działania mają zmniejszyć podaż produktów tak, aby uniknąć spadku cen do poziomów kryzysowych” - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Roger Waite.

Nie wiadomo jeszcze, jak 125 milionów euro zostanie rozdzielonych między poszczególne kraje i poszczególne sektory. „Będzie to zależało od rodzaju produktu, jego ilości oraz rozwoju sytuacji na rynku” - dodał Waite.

Nowe fundusze będą obowiązywać od 18 sierpnia do końca listopada. Jednocześnie Komisja Europejska nie wyklucza dalszych działań ws. pomocy dla rolników w obliczu rosyjskiego embarga. W piątek po raz kolejny mają się spotkać przedstawiciele państw członkowskich, by omówić sytuację na rynku.

>>> Polecamy: Waluty na wypadek wojny. Jak zachowa się złoty, jeśli Rosjanie wejdą na Ukrainę?