Komisarze Europejscy podróżowali limuzynami, mieszkali w hotelach pięciogwiazdkowych oraz wydawali publiczne pieniądze na drogie upominki, podczas gdy kraje członkowskie Unii Europejskiej zmagały się z drakońskimi cięciami budżetowymi i rosnącymi podatkami na rzecz UE.

>>> Czytaj też: Leonard: W tym stuleciu Europa najlepsze ma jeszcze przed sobą

Śledztwo przeprowadzone przez Biuro Dziennikarstwa Śledczego wykazało, że komisarze europejscy w latach 2006-2010 wydali ponad 7,5 mln euro na podróże prywatnymi samolotami.

>>> Polecamy: Lewandowski: Europa nie jest gotowa na europejski podatek

Reklama

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton została poddana ostrej krytyce po tym, jak na 100 dni przed objęciem stanowiska zażądała do swojej dyspozycji prywatny samolot.

Komisarze europejscy byli kwaterowani w luksusowych hotelach w takich egzotycznych krajach, jak Papua-Nowa Gwinea, Ghana czy Wietnam. Komisja również przedstawiła rachunki na ponad 300 tys. euro za sute imprezy koktajlowe. Jedna z imprez, która odbyła się w Amsterdamie i kosztowała 75 tys. euro, była opisywana jako „noc wypełniona cudami, jakich nie zna ziemia”.

„Szczerze mówiąc jestem zdegustowany. Komisja zachowuje się jak średniowieczny monarcha, podczas gdy jest to marnotrawstwo pieniędzy podatników” – komentuje dla telegraph.co.uk Bill Cash, przewodniczący Europejskiej Rady Kontroli przy brytyjskiej Izbie Gmin.