Szwedzki producent mebli ma prawie 300 sklepów w 41 krajach, a jego dochody osiągnęły w 2010 roku 23,5 mld euro. Zarządzanie firmą na taką skale wymagało szczególnego, opracowanego przez Dahlviga procesu, jednak uważa on, że proces ten nie został doprowadzony do końca. Twierdzi też, że założona przez Ingvara Kamprada firma powinna zostać podzielona na trzy części, pisze The Telegraph.
>>> Czytaj też: Polacy w kryzysie oszczędzają na prezerwatywach
„Moglibyśmy podzielić Ikeę na trzy części – jedną w Ameryce Północnej, jedną w Europie i jedną w Azji. Każda z nich rozwijałaby własne produkty, miałaby własną siec dostawców. Działałaby po swojemu,” mówi Dahlvig.
Jak podaje źródło, były prezes nie przedyskutował tego pomysłu przed swoim odejściem, jednak opisał go w swojej książce pt. „Ikea Edge”.
>>> Polecamy: Dumping w IKEA: Właściciele restauracji nasyłają bezdomnych na sklepy