Od lipca 2017 roku antykoncepcja awaryjna, czyli tzw. "pigułki dzień po" są dostępne tylko na receptę. Premier Donald Tusk przekazał 15 stycznia, że mają być one dostępne bez recepty i zapowiedział, że rząd zaproponuje zmianę ustawy w tej sprawie.

Istota rozwiązań, projektowanych w nowelizacji prawa farmaceutycznego, sprowadza się – jak wskazano w wykazie prac rządu – do uchylenia przepisu, który wprowadził nadmiarowe ograniczenie, przywracając w ten sposób stan sprzed lipca 2017 r.

Podano, że w 2017 r. wprowadzono rozwiązanie, które w sposób odgórny, siłowy, niekorespondujący z już funkcjonującymi pozwoleniami na dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego oraz dotyczącą tej procedury dokumentacją, wymusiło kategorię dostępności „wydawane z przepisu lekarza – Rp”.

Antykoncepcję awaryjną, tzw. pigułkę "dzień po", stosuje się w przypadkach nagłych, gdy doszło do stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła. Tzw. pigułki "dzień po" nie są przeznaczone do stosowania jako stała metoda antykoncepcji. (PAP)

Reklama

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl